Bezdomny dwukrotnie obrabował cmentarną kaplicę
W ciągu ostatniego tygodnia dwukrotnie obrabowano kaplicę na jednym z parafialnych cmentarzy w Gliwicach. Sprawcą okazał się 38-letni bezdomny mężczyzna, który trafił do policyjnego aresztu.
To kolejna w ostatnim czasie na Śląsku osoba, zatrzymana w związku z okradaniem i dewastacją cmentarzy. Policja zapewnia, że złodzieje metalowych elementów z grobów i cmentarnych obiektów nie będą czuć się bezkarni.
Pierwszy raz do kaplicy cmentarza przy ul. św. Wojciecha włamano się we wtorek. Złodziej ukradł taczkę i dwie drabiny. W piątek obrabował kaplicę po raz kolejny, zabierając inną taczkę, wózek na katafalk i wykonaną z brązu figurkę Chrystusa. Policja rozpoczęła śledztwo.
Policjanci szybko wpadli na trop bezdomnego, który z grupą innych osób koczował na pobliskich ogródkach działkowych. Przyznał się do kradzieży i wcześniejszego włamania. Może mu za to grozić nawet 10 lat więzienia - powiedział kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Prawie wszystkie skradzione za drugim razem przedmioty policjanci znaleźli w lesie. Prawdopodobnie złodziej chciał je sprzedać. Nie udało się natomiast odzyskać figurki Chrystusa. Możliwe, że już trafiła do punktu skupu złomu.
Ujęcie cmentarnego złodzieja, to kolejna tego typu sprawa w ostatnich dniach w okolicach Gliwic. W środę policjanci z pobliskiego Knurowa, po trwającym rok dochodzeniu, zatrzymali 48- letniego mężczyznę, podejrzanego o grabieże grobów na cmentarzach w Knurowie, Żernicy i Bojkowie. Kradł wszystko, co zawierało metal.
Pod koniec lipca w Pyskowicach k. Gliwic zatrzymano dwóch młodych mężczyzn, którzy zdewastowali 54 nagrobki na miejscowym cmentarzu. Zniszczyli groby, aby wyładować swoją agresję po tym, gdy nie udało im się włamać do cmentarnej kaplicy.
W miniony wtorek w Częstochowie zatrzymano parę, która zniszczyła kilkadziesiąt nagrobków. Chciała sprzedać metalowe elementy - krzyże, litery, tablice i wazony - na złom. Kobietę i mężczyznę zatrzymano na gorącym uczynku. Za zbezczeszczenie miejsca wiecznego spoczynku grozi im do osiem lat więzienia.