Bezdomni dostaną "markowe" ubrania
Niezwykle zadowoleni opuszczali wczoraj magazyny Izby Celnej w Gdyni przedstawiciele Stowarzyszenia Integracyjnego Wspólnoty "Barka" z Chudobczyc w Wielkopolsce. Funkcjonariusze wręczyli im bowiem 660 nowiutkich koszulek i bluz, które wcześniej zatrzymano na granicy w związku z nielegalnym umieszczeniem na ubraniach zastrzeżonego znaku towarowego firmy Diesel.
18.11.2009 | aktual.: 19.11.2009 10:17
Wolontariusze "Barki" pomagają na co dzień wychodzić z bezdomności osobom w krytycznej wręcz sytuacji życiowej. - Cieszy nas to, że możemy zaproponować im ubrania - mówił jeden z przedstawicieli stowarzyszenia, odbierając odzież.
Przekazanie ubrań było możliwe dzięki temu, że zgodził się na to koncern Diesel. - Jego przedstawiciele zastrzegli jedynie, że zasłonięte mają być ich zastrzeżone znaki towarowe - tłumaczy Marcin Daczko, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - Tak też się stanie, zostaną zaprasowane innymi wzorami.
Celnicy, następne partie ubrań (4 tys. sztuk), przekażą w najbliższych dniach kolejnym potrzebującym. Zgłosiły się po nie m.in. Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej w Ustce i Zblewie, a także Stowarzyszenie na rzecz Bezdomnych Dom Modlitwy "Agape" w Borowym Młynie.
- Jak widać, pomagamy organizacjom zarówno z głębi Polski, jak i tym z Pomorza - mówi Daczko. - Szkoda tylko, że przekazywanie ubrań i innych przedmiotów utrudniają nam nieco przepisy. Dawniej, aby wspomóc potrzebujących, potrzebowaliśmy jedynie zgody właściciela znaku towarowego. Teraz stosować musimy się do unijnych wytycznych, które przewidują bardzo skomplikowane procedury, w tym pytanie o zgodę Komisji Europejskiej. Łatwiej nam więc czasami zaproponować właścicielowi znaku towarowego zniszczenie ubrań i poprosić go, aby w zamian przekazał potrzebującym choć trochę oryginalnej odzieży.
Ale nie zawsze tak jest. Np. właściciel znaku towarowego nie zgodził się, by przekazać do domu dziecka m.in. 1760 kurtek z nadrukiem Walta Disneya. Ubrania trzeba więc będzie zniszczyć.
A to jest tylko wierzchołek góry lodowej, podobnych spraw będzie znacznie więcej. Pomorscy celnicy w tym roku zatrzymali 100 tys. sztuk różnych, podrabianych przedmiotów. Ich łączna wartość jest gigantyczna, przekracza 60 mln zł.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/DziennikBaltycki: Wiesz, jak walczyć z grypą - podziel się tym z nami