Wicepremier Tajlandii odpowiedzialny w rządzie za naukę i technikę przyznał w programie telewizyjnym, że żona sporządza dla niego instrukcje jak posługiwać się domowymi urządzeniami elektronicznymi.
Trairong Suwanakiri powiedział, że za każdym razem, kiedy chce włączyć magnetowid, korzysta ze ściągawki przygotowanej przez małżonkę. "To zbyt skomplikowane dla mnie" - stwierdził.
Pewnego wieczora wicepremier chciał obejrzeć w domu film "Kleopatra", ale nie mógł znaleźć podręcznej instrukcji. O czwartej nad ranem zadzwonił do żony przebywającej w Australii, by powiedziała mu, jaki przycisk ma nacisnąć.(as)