PolskaBez prezydenta i dowódców; "nigdy nie było takiej sytuacji"

Bez prezydenta i dowódców; "nigdy nie było takiej sytuacji"

10.04.2010 16:50, aktual.: 10.04.2010 20:12

Nie było w nowożytnej historii wojen takiego zdarzenia, by w jednym momencie śmierć ponieśli głowa państwa i najwyżsi dowódcy sił zbrojnych - ocenił prof. Bolesław Balcerowicz, strateg, b. rektor Akademii Obrony Narodowej.

Inny wojskowy strateg, gen. Stanisław Koziej podkreślił, że należy unikać takich sytuacji, gdy na pokładzie samolotu jest tak wielu przedstawicieli władz - tym bardziej, gdy ma się świadomość lat eksploatacji rządowych samolotów. - Ale też dzisiejsza sytuacja była unikatowa - podróż do Katynia, by oddać hołd pomordowanym, wielu przedstawicieli kombatantów, duży samolot prezydencki - mówił Koziej.

Wojskowe przepisy stanowią, że w sytuacji kryzysowej i braku kontaktu lub w związku z niewiadomym losem dowódcy, dowodzenie przejmuje jego pierwszy zastępca.

- Zastępcy dowodzą tymczasowo, bo muszą być mianowani dowódcy. W sytuacji braku prezydenta, jego funkcje wykonuje marszałek sejmu, który staje się też Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i to on powołuje nowych dowódców na nowe kadencje - powiedział PAP gen. Balcerowicz.

Gen. Stanisław Koziej uważa, że marszałek nie powinien zwlekać z decyzjami o wyznaczeniu nowych dowódców Sztabu Generalnego WP i rodzajów Sił Zbrojnych. - Po żałobie narodowej powinny się odbyć konsultacje z ministrem obrony i powinny zapaść odpowiednie decyzje - powiedział Koziej.

W jego ocenie system dowodzenia jest zorganizowany prawidłowo, bo pierwsi zastępcy przejmują dowodzenie, a w to miejsce pierwszym staje się kolejny zastępca. - Ale od strony kadrowej - to na pewno wielka strata. Nowi dowódcy muszą mieć czas na nabycie doświadczenia - i to wszyscy naraz - zauważył. Koziej uznał, że polska armia ma bardzo wielu oficerów doświadczonych, po zagranicznych misjach. - Nie mam obaw, że nie znajdzie się dobrych kandydatów - podkreślił.

Na liście członków delegacji lecącej na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej był szef Sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor. Jego I zastępcą jest gen. broni Mieczysław Stachowiak. Prezydenckim samolotem leciał dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Tadeusz Buk. Jego I zastępcą i szefem sztabu wojsk lądowych jest gen. dyw. Edward Gruszka. Na liście znalazł się także dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik. Jego I zastępcą i szefem sztabu sił powietrznych jest gen. dyw. Krzysztof Załęski. Na pokładzie prezydenckiego samolotu był dowódca Wojsk Specjalnych gen. dyw. Włodzimierz Potasiński. Jego zastępcą i szefem sztabu jest gen. bryg. Marek Olbrycht. Do Katynia udawał się również dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski. Jego I zastępcą i szefem sztabu jest gen. dyw. Sławomir Dygnatowski. Zginął także dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta - jego zastępcą jest wiceadm. Waldemar Głuszko. Zginęli też: dowódca Garnizonu Warszawa gen. Kazimierz
Gilarski, wiceminister obrony Stanisław Jerzy Komorowski.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także