Bertie Ahern szefem Komisji Europejskiej?
Premier Irlandii i obecny przewodniczący Rady UE Bertie Ahern ma coraz większe szanse jako kandydat kompromisowy na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej - podała austriacka agencja prasowa APA. Reuter podaje również, że Irlandia, która przewodniczy Unii Europejskiej, rozważa dwa terminy w końcu czerwca na zwołanie szczytu, poświęconego wyłonieniu kandydata na przewodniczącego.
21.06.2004 | aktual.: 21.06.2004 13:15
Irlandia kontaktuje się w pozostałymi krajami UE, chcąc ustalić, czy istnieje podstawa porozumienia - powiedział dziennikarzom w Brukseli przedstawiciel irlandzkiej prezydencji. Jeśli tak, to szczyt mógłby się odbyć 27 lub 30 czerwca, prawdopodobnie w Brukseli - dodał.
Jak informuje dubliński dziennik "Irish Independent", kandydaturę Aherna nieformalnie popiera już 19 spośród 25 państw Unii.
Większość gazet w dalszym ciągu wymienia wśród możliwych kandydatów także kanclerza Austrii Wolfganga Schuessela. Według belgijskiego "Le Soir", Schuessel zablokował kandydaturę premiera Belgii Guy Verhofstadta, gdyż sam chciałby zostać szefem Komisji. W sobotę Schuessel powiedział, że lubi być kanclerzem Austrii, ale bardziej interesuje go Europa.
Bertie Ahern określił swoją nominację jako "proste rozwiązanie" w sporze wokół obsady brukselskiego urzędu. Sam nie uważa się jednak "w tej fazie" za kandydata. Jego rzeczniczka podkreśliła, że Ahern zamierza szukać rozwiązania kwestii personalnej po zakończeniu irlandzkiej prezydencji UE 30 czerwca. Możliwość zwołania nadzwyczajnego szczytu przewiduje jednak tylko w wypadku, jeśli zarysuje się konsens co do konkretnego kandydata. W przeciwnym razie sprawa przejdzie w gestię holenderskiej prezydencji UE, która będzie musiała znaleźć rozwiązanie przed głosowaniem nad nowym przewodniczącym KE w Parlamencie Europejskim 22 lipca.
"Irish Times", powołując się na koła rządowe w Dublinie, pisze, że na Aherna wywierana jest obecnie "ogromna presja", by zechciał wyrazić gotowość do objęcia urzędu przewodniczącego Komisji Europejskiej. Popierają go już brytyjski premier Tony Blair, a także Francja. Niemieckie koła rządowe dały do zrozumienia, że kanclerz Gerhard Schroeder nie sprzeciwi się kandydatowi, mającemu brytyjsko-francuskie poparcie.
W Brukseli podkreśla się, że Ahern, który w piątek po długich i żmudnych rokowaniach sfinalizował porozumienie w sprawie konstytucji europejskiej, jest ceniony przez szefów państw i rządów UE jako rzetelny negocjator. Z drugiej strony, nie ma on zaplecza w Parlamencie Europejskim, który musi aprobować decyzje szefa Komisji. Jego narodowo-konserwatywna partia Fianna Fail należy do frakcji Unia na rzecz Europy Narodów, która skupia tylko 27 spośród 732 eurodeputowanych.
Na szczycie szefowie państw i rządów UE nie mogli osiągnąć zgody co do następcy Romana Prodiego na stanowisku szefa Komisji Europejskiej. Popierany przez Niemcy i Francję Guy Verhofstadt nie zdołał uzyskać wystarczającego poparcia w Radzie UE m.in. z powodu sprzeciwu W. Brytanii i Włoch.
Jak podał belgijski "Le Soir", Verhofstadtowi do wymaganej większości 88 spośród 124 głosów zabrakło zaledwie osiem głosów. Do przeciwników Verhofstadta, obok W.Brytanii i Włoch, należały także Dania, Austria i Portugalia. Szefowie rządów tych państw - Anders Fogh Rasmussen, Wolfgang Schuessel i Jose Manuel Durao Barroso - byli sami często wymieniani wśród możliwych kandydatów. Słowacja oficjalnie poparła kandydata Europejskiej Partii Ludowej, brytyjskiego komisarza ds. stosunków zewnętrznych UE Chrisa Pattena. Polska (8 głosów) i kraje bałtyckie (łącznie 9) zajęły, według belgijskiej gazety, postawę "niezdecydowaną".