Berlusconi przeprosił Schroedera
Premier Włoch Silvio Berlusconi wyraził w czwartek podczas rozmowy telefonicznej z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem ubolewanie, że swą wypowiedzią uraził deputowanego SPD Martina Schulza, któremu zasugerował, że mógłby grać rolę kapo w filmie kręconym właśnie we Włoszech.
03.07.2003 | aktual.: 03.07.2003 20:21
"Wyraził ubolewanie, że posłużył się niewłaściwym porównaniem. Ja odparłem mu na to, że jeśli chodzi o mnie, incydent jest zamknięty" - oświadczył kanclerz.
Schroeder dodał, że jeśli chodzi o dalsze kroki dotyczące gafy, którą popełnił Berlusconi, odpowiadając na krytykę ze strony niemieckiego deputowanego, to należą one do Parlamentu Europejskiego.
Kanclerz Niemic wyraził też nadzieję, że rozpoczęte właśnie sześciomiesięczne przewodnictwo Włoch w Unii Europejskiej będzie pomyślne.
Silvio Berlusconi zdecydował się zatelefonować do Gerharda Schroedera po tym, gdy kanclerz zażądał przeprosin z powodu niefortunnej wypowiedzi premiera Włoch.
Wykonanie tego gestu doradzali mu również niektórzy czołowi politycy z jego własnej koalicji, m.in. wicepremier Gianfranco Fini, przywódca prawicowego Sojuszu Narodowego.