Berkowicz chciał się przyczepić. Odpowiedź zabolała
Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz uderzył w krakowski magistrat za przekazanie wycofanych autobusów Ukrainie. Szybko doczekał się ostrej riposty ze strony prezydenta miasta. Aleksander Miszalski nawiązał do niedawnej afery z Berkowiczem, który został przyłapany, gdy nie zapłacił za zakupy w Ikei.
Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz chciał uderzyć we władze Krakowa. Wytknął prezydentowi, że oddał miejskie autobusy Ukrainie.
"Władze Krakowa uczciły niepodległość po swojemu. Oddały miejskie autobusy Ukrainie. Autobusy zakupione przez mieszkańców. Czy ktoś pytał mieszkańców o zdanie? A skąd. Dla władz Krakowa z Miszalskim na czele liczy się interes - oczywiście Ukrainy" - napisał na portalu X.
Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski nie pozostał dłużny i odpowiedział, wypominając Berkowiczowi ostatnie zdarzenie z jego udziałem.
"Tak, wolimy przekazać wycofane z użytkowania autobusy walczącej Ukrainie, niż czekać, aż jakiś poseł je ukradnie" - napisał.
Afera wokół Berkowicza. Politycy nie zostawili na nim suchej nitki
Berkowicz nie zapłacił za zakupy w Ikei
Jak podało Radio Zet, do zdarzenia doszło już za kasami. Ochrona sklepu wezwała policję. Berkowicz przyjął 500 zł mandatu. Poseł wynosił drobne artykuły, w tym ręczniki i patelnię.
Małopolska policja potwierdziła w komunikacie to zdarzenie. "Po przyjeździe funkcjonariuszy i ustaleniu szczegółów "ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Mężczyzna przyjął mandat. Jak się później okazało, jest on czynnym posłem na Sejm RP" - przekazała policja.
Informację potwierdziła także rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka, wskazując, że "sprawa dotyczy posła Konfederacji Pana Konrada Berkowicza".
Całą sytuację skomentował również Donald Tusk, pisząc na X: "Jeden z liderów Konfederacji Berkowicz przyłapany na próbie kradzieży w Ikei. Mało w porównaniu z PiS, ale od czegoś trzeba przecież zacząć".
Na słowa premiera Berkowicz odpowiedział: "Czym innym jest, będąc na słuchawkach i mając masę zakupów, czegoś zapomnień zeskanować na kasie samoobsługowej w sklepie meblowym, a czym innym jest okraść oszczędności Polaków w aferze Amber Gold. Jesteś, cyniku zakłamany, ostatnią osobą, która może kogokolwiek oskarżać o złodziejstwo" - napisał na X.