Belka szuka posady za granicą
Premier Marek Belka szuka sobie posady w
Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) - dowiedziała
się "Rzeczpospolita".
06.07.2005 | aktual.: 06.07.2005 11:46
Aplikację o tę posadę premier złożył już w ubiegłym roku, ale mało kto o tym wiedział. Nic konkretnego na ten temat nie wie kierownictwo SLD, choć teoretycznie Marek Belka stoi na czele lewicowego rządu, którego trzonem jest właśnie SLD. Jedynie poseł Tadeusz Iwiński z Komisji ds. Zagranicznych potwierdza, że doszły do niego informacje na temat zagranicznych planów premiera. - Nie jest to żadna flagowa instytucja, ale mimo wszystko można zawalczyć o to stanowisko dla Polski- komentuje Iwiński.
Premier Belka, który związany jest z Partią Demokratyczną (był na kongresie założycielskim demokratów.pl, ale jak dotąd nie zapisał się do partii) ma niewielkie szanse na mandat poselski, bo PD w sondażach wypada bardzo słabo. Jest mało prawdopodobne, by partia zdołała zebrać 5% głosów w całym kraju, co jest wymaganym minimum, by wprowadzić swoją reprezentację do parlamentu.
Władysław Frasyniuk, lider demokratów.pl, powiedział "Rzeczpospolitej", że nic nie wie na temat ewentualnych planów wyjazdowych Belki. Przyznał jednak, iż jego odejście z polityki byłoby ze szkodą dla demokratów i przyszłego parlamentu. - Będę przekonywał premiera, by nie wycofywał się z polityki- mówi Frasyniuk. - To polityk, który sprawdził się w sytuacjach kryzysowych - dodaje lider PD.
Ostatnio jednak Belka nie miał dobrej passy. Komisja śledcza ds. PKN Orlen zawiadomiła prokuraturę o złożeniu przez premiera fałszywych zeznań. W marcu podczas przesłuchania przed komisją Belka powiedział, iż nie podpisywał żadnych zobowiązań do współpracy ze służbami specjalnymi PRL. (PAP)