Belka: nie da się podważyć umowy między PZU a Eureko
Nie ma szans na podważenie ważności umowy prywatyzacyjnej pomiędzy PZU a Eureko - uważa premier Marek Belka. Gdyby można było tę umowę podważyć, to zarówno b. premier Leszek Miller, jak i były minister skarbu Wiesław Kaczmarek dawno by to uczynili. Przecież nie można się kompromitować i do sądu przynosić, krótko mówiąc makulaturę - powiedział w Radiu Łódź Belka.
19.09.2005 | aktual.: 19.09.2005 11:41
Według premiera, nie ma szans na podważenie ważności umów prywatyzacyjnych, a ruchy takie mają - jego zdaniem - charakter czysto politycznej propagandy i są szkodliwe dla Polski. Jak twierdzi, mogą one (te żądania) przełożyć się później na niebezpieczeństwo wyższego odszkodowania. Za wygibasy polityczne komisji śledczej zapłacimy wszyscy wyższymi podatkami - dodał.
W ubiegłym tygodniu sejmowa komisja śledcza ds. PZU uznała w swoim raporcie, że umowa prywatyzacyjna PZU z 1999 roku jest nieważna. Wnioskuje też do ministra skarbu, aby podjął działania zmierzające do unieważnienia tej umowy.
W raporcie postawiono zarzuty wielu wysokiej rangi urzędnikom państwowym. M.in. premierowi Markowi Belce zarzucono składanie fałszywych zeznań. Według komisji, b. minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska powinna stanąć przed Trybunałem Stanu. Komisja poparła też decyzję Sejmu o postawieniu przed Trybunałem Stanu b. ministra skarbu Emila Wąsacza. B. prezesowi PZU Władysławowi Jamrożemu oraz PZU Życie - Grzegorzowi Wieczerzakowi - komisja postawiła zarzuty czynnego łapownictwa.
Była minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska zapowiedziała już , że wytoczy wszystkim członkom komisji śledczej procesy cywilne o naruszenie dóbr osobistych.
Tymczasem z materiałów przekazanych przez biuro prasowe PZU wynika, że w przypadku unieważnienia umowy prywatyzacyjnej spółki Skarb Państwa musiałby zwrócić PZU prawie 716 mln zł otrzymanych z tej spółki dywidend. (js)