Belka broni wiceministra zdrowia
Premier Marek Belka powiedział dziennikarzom, że całkowicie nie zgadza się z atakami pod adresem
Mieczysława Błaszczyka, którego powołał niedawno na wiceministra
zdrowia. Według premiera, Błaszczyk to "wybitny urzędnik i wybitny
lekarz".
14.07.2004 | aktual.: 14.07.2004 16:18
Po nominacji Błaszczyka, media donosiły o wątpliwościach pod adresem jego osoby, zarzucając mu współpracę z ekipą ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. Błaszczyk był m.in. szefem gabinetu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana, a wcześniej pełnomocnikiem ds. zorganizowania Narodowego Funduszu Zdrowia.
Premier powiedział, że powołując Błaszczyka "miał świadomość jego kariery" w ministerstwie zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia.
To jest wybitny urzędnik, wybitny lekarz, który zdaje się, że półtora miesiąca był dyrektorem gabinetu, nie gabinetu politycznego, bo takiego wiceminister Nauman nie miał, bo nie mógł mieć. Został zresztą - potocznie mówiąc - odstawiony - powiedział Belka.
W opinii premiera, Błaszczyk to "wybitny specjalista", najlepszy - według niego - "z tych ludzi, których tutaj mieliśmy". "A przecież chodziło o to, żeby od pierwszego dnia w ministerstwie zdrowia reprezentował resort nie człowiek nowy w resorcie, ale stary wyga" - dodał Belka.
Poinformował też, że rozmawiał z Błaszczykiem i zapewnił go, że chce by dalej pracował on w ministerstwie zdrowia. "Proszę odróżniać pewne lapsusy, które nam się mogą zdarzyć od naprawdę dobrze wyważonych decyzji" - powiedział Belka i dodał, że sprzeciwia się atakom na Błaszczyka.
Odnosząc się do sprawy powołania na wiceszefa resortu zdrowia Jacka Świątkiewicza, premier powiedział: "Przyjmuję, że to jest niezręczność".
Świątkiewicz miał objąć stanowisko wiceszefa resortu zdrowia 27 lipca. Jednak po doniesieniach "Gazety Wyborczej", że ciążyły na nim zarzuty dotyczące oszustw przy wypisywaniu recept oraz wyłudzeń pieniędzy z kasy chorych, zrezygnował z objęcia funkcji w ministerstwie zdrowia.