PolskaBelka bez szans - uważają komentatorzy

Belka bez szans - uważają komentatorzy

Komentatorzy polityczni nie wróżą Markowi Belce sukcesu w misji tworzenia nowego rządu. Nie przewidują także szybkiego zakończenia politycznego kryzysu.

Publicystka "Polityki" Janina Paradowska obawia się, że kandydaturę Marka Belki może kontestować część SLD, która wierzy, że tylko kandydat partyjny - taki jak Józef Oleksy - może poprawić notowania tej partii. Przeciąganie procedur nie jest jednak dobre dla SLD , który jest w stanie rozpadu: "gdyby jeszcze Sojusz udał się na wojnę z prezydenem, byłby bliski samobójstwa" - zauważa Janina Paradowska.

Publicysta lewicowego tygodnika "Przegląd" Robert Walenciak podkreślił, że nazwisko Marka Belki to zaledwie początek rozmów o stworzeniu nowego rządu i wszystko zależy teraz od postawy Marka Borowskiego i ludowców, którzy domagają się odejścia od planu Hausnera. Tymczasem do zapowiedzianej dymisji Leszka Millera jest jeszcze cały miesiąc - przypomina Walenciak. "Znając polskich polityków nie wyobrażam sobie, żeby coś skończyli przed terminem" - powiedział publicysta "Przeglądu".

Lewicowy publicysta Janusz Rolicki także obawia się, że Marek Belka będzie miał problemy ze zbudowaniem sejmowej większości. Rolicki zauważył, że Leszek Miller poprzez formę "dymisji zapowiadanej" pozbawił SLD wpływu na wybór kandydata na nowego premiera. Przy zastosowaniu procedury konstruktywnego wotum nieufności premierem zostałby zdaniem Rolickiego Oleksy, który cieszy się sympatią i w SLD i w partii Borowskiego. "Ruch Leszka Millera jest szalenie egoistyczny" - uważa Rolicki, według którego Janik i Miller po prostu Oleksego nie lubią i nie chcieli go wypromować na męża opatrznościowego partii. Rolicki zauważył, że ta sprawa pokazuje rolę układów personalnych w polityce.

Także Piotr Zaremba z tygodniak "Newsweek" uważa, że szansę na pogodzenie aspiracji nurtów lewicowych w Sejmie miałby miałby raczej Józef Oleksy niż Marek Belka. Jego zdaniem prezydent Kwaśniewski przemówi jednak partiom do rozsądku i przekona je, że warto zwalić na rząd tymczasowy odpowiedzialność za reformę finansów publicznych.

Publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein uważa, że Marek Belka to niezły fachowiec ale jego kandydatura na premiera nie jest żadnym rozwiązaniem obecnego kryzysu: "Bedzie to żyrowanie masy upadłościowej a rozwiązaniem są przyspieszone wybory" - powiedział Wildstein. Według niego jeszcze gorszy dla państwa byłby w roli premiera Józef Oleksy, który jako polityk związany partyjnym układem mógłby dla zyskania popularności stosować różne gierki pod publiczność.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)