Belgijskie media: "mózg" zamachów w Paryżu wymknął się policji
• Sensacyjne szczegóły strzelaniny w Brukseli
• Jednym z trzech mężczyzn ściganych przez policję był Salah Abdeslam - donosi RTBF
• To koordynator zamachów w Paryżu, w których zginęło 130 osób
• Mężczyzna miał wymknąć się policji, jest wciąż poszukiwany
• Policja i prokuratura nie potwierdza informacji rozgłośni RTBF
• Przyznaje jednak, że w rewidowanym mieszkaniu znaleziono jego odciski palców
Salah Abdeslam, domniemany koordynator krwawych zamachów w Paryżu, wymknął się policji po zakończonej strzelaniną rewizji w Brukseli, w której z rąk policji zginął domniemany dżihadysta - podała w piątek belgijska rozgłośnia radiowo-telewizyjna RTBF.
Do rewizji doszło we wtorek po południu w dzielnicy Forest na południu Brukseli. Kiedy sześciu francuskich i belgijskich policjantów weszło do mieszkania, zostali ostrzelani z broni automatycznej. Władze przyznały potem, że policjanci nie spodziewali się takiego rozwoju sytuacji.
Jeden z mężczyzn obecnych w mieszkaniu został zastrzelony przez policyjnego snajpera, ale dwóch innych zbiegło po dachach sąsiednich kamienic. Policja zapewnia, że obu szuka bardzo intensywnie, ale do dziś nie trafiła na ich ślad.
Publiczny nadawca RTBF podał w piątek, że "jest bardziej niż prawdopodobne", że jednym z tych dwóch mężczyzn był 26-letni Salah Abdeslam, który miał pełnić kluczową rolę w przygotowaniu zamachów w Paryżu, odpowiadając za ich logistykę.
Władze nie potwierdziły doniesień RTBF, ale rzecznik prokuratury federalnej Eric Van Der Sypt potwierdził, że w mieszkaniu znaleziono odciski palców Abdeslama.
Zabitego mężczyznę zidentyfikowano jako Mohameda Belkaida, 35-latka z Algierii, przebywającego w Belgii nielegalnie. Publiczna telewizja belgijska VRT podała, że jego nazwisko figuruje na liście bojowników Państwa Islamskiego, którą w ubiegłym tygodniu zdobyły media. Według VRT Belkaid zgłosił się jako ochotnik do przeprowadzenia samobójczego zamachu.
Belgijska prokuratura federalna podała, że Belkaid, posługujący się również fałszywym nazwiskiem Samir Buzid, pomagał w przeprowadzeniu paryskich zamachów i był w związku z tym poszukiwany przez policję we Francji i Belgii. Ustalono, że przesłał pieniądze kobiecie powiązanej z zamachowcami.
W mieszkaniu znaleziono kałasznikowa, 11 magazynków do tej broni, dużo amunicji i flagę Państwa Islamskiego.
Ślad po Abdeslamie urwał się, kiedy dzień po zamachach z 13 listopada z pomocą wspólników opuścił on Paryż i wrócił do Brukseli. Mieszkanie w dzielnicy Forest jest kolejnym, w którym policja znalazła ślady jego obecności, ale sam terrorysta wciąż umyka policji.
W ramach belgijskiego śledztwa dotyczącego paryskich zamachów do tej pory zarzuty przedstawiono jedenastu osobom, z których osiem wciąż przebywa w areszcie tymczasowym. Prokuratura ustaliła, że zamachy, do których przyznało się Państwo Islamskie, w dużej mierze były przygotowywane w Brukseli. Zginęło w nich 130 osób.