Beger: nie wierzę w samobójstwo Leppera, był jak ojciec
To porażająca wiadomość, nie wierzę, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo - powiedziała była posłanka Samoobrony Renata Beger. Wspomina go jako twardego polityka, który jednak - jak mówiła - dla swoich współpracowników był jak ojciec.
05.08.2011 | aktual.: 08.08.2011 13:32
Szef Samoobrony, były wicepremier, Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii. Według policji wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo.
- Ta wiadomość jest porażająca. Nie wierzę, że Lepper popełnił samobójstwo. On był osobą bardzo wierzącą, był chrześcijaninem praktykującym. Wielokrotnie widziałam go, gdy zwracał się do Boga w trudnych sytuacjach. Nie tak dawno opowiadał mi, że jechał do chorego syna przez Częstochowę, mówił, że wierzy w cud jego ozdrowienia - powiedziała Beger.
Jak dodała, Lepper był osobą bardzo ciepłą, otwartą na ludzi.
- W dawnych czasach często śmialiśmy się, że jest dla nas ojcem; o wszystko się martwił, o każdego dbał. Pamiętał, gdy ktoś miał w domu jakiś problem lub chore dziecko. Miał bardzo dobrą pamięć, bardzo dbał o swoje zdrowie - powiedziała.
Podkreśliła, że jako polityk był osobą twardą i konsekwentną; dążył do stawianych sobie celów.
- Był politykiem bardzo skutecznym. Proszę zauważyć, jak szybko wprowadził do parlamentu założoną przez siebie partię. Oczywiście miał mnóstwo przeciwników, którym zależało na tym, by pozbyć się go z polityki - powiedziała.
Renata Beger w latach 2001-2007 była posłem na Sejm RP IV i V kadencji z listy Samoobrony. Z ugrupowaniem Andrzeja Leppera związana była od 1992 roku. W 2006 roku przez kilka miesięcy była przewodniczącą Samoobrony w Wielkopolsce.
W 2008 roku b. posłanka ogłosiła odejście z Samoobrony po tym, jak Andrzej Lepper powiedział na konferencji prasowej, że Beger "poszła do garów". Lepper nawiązał wówczas do kulinarnego programu w pilskiej telewizji kablowej, który miała prowadzić.