Będzie zgoda posłów na areszt dla Łyżwińskiego?
W Sejmie trwa posiedzenie komisji regulaminowej, która ma zadecydować, czy wyrazić zgodę na tymczasowe aresztowanie Stanisława Łyżwińskiego z Samoobrony. Przedmiotem posiedzenia miało być też uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi.
Na posiedzeniu komisji nie ma Stanisława Łyżwińskiego. Prokuratura zarzuca posłowi między innymi gwałt i wielokrotne wykorzystanie seksualne czterech kobiet.
Poseł Karol Karski z PiS pytał obecnego na posiedzeniu prokuratora krajowego, dlaczego prokuratorski wniosek dotyczy jedynie Łyżwińskiego. Karski argumentował, że w materiałach jakie posłom przekazała prokuratura, rola Andrzeja Leppera w seksaferze jest porównywalna do posła Łyżwińskiego.
Prokurator krajowy Dariusz Barski odpowiedział, że śledztwo w sprawie seksafery nie jest zakończone. Postępowanie się toczy i nie wykluczamy, że inne osoby również będą miały w nim zarzuty - powiedział Barski. Dodał, że na obecnym etapie śledztwa nie może udzielić więcej informacji. Odrzucał też oskarżenia o polityczną motywację wniosku w sprawie posła Łyżwińskiego. Podkreślał, że decyzję o ewentualnym aresztowaniu musiałby podjąć niezależny sąd.
Komisja miała też w planach zajęcie się trzema wnioskami z powództwa cywilnego o uchylenie immunitetu Andrzejowi Lepperowi. Dwa z nich dotyczą zniesławienia firmy Bakoma i związanego z nią byłego posła PSL Zbigniewa Komorowskiego. Trzeci złożyła Aneta Krawczyk. Chodzi o sugestie lidera Samoobrony, by Aneta Krawczyk zapisała się "do partii zboczonych kobiet".
Na posiedzenie nie przyszedł Andrzej Lepper. Szef Samoobrony przysłał zwolnienie lekarskie i komisja najprawdopodobniej nie będzie rozpatrywać wniosków w jego sprawie.