Będzie większy podatek mieszkaniowy?
Branża budowlana jest niezadowolona z
propozycji Ministerstwa Finansów. Chodzi o kontrowersyjną
definicję budownictwa społecznego - informuje "Rzeczpospolita".
Resort finansów ma niebawem przedstawić rządowi propozycję nowego VAT w budownictwie. Do końca przyszłego roku obowiązuje stawka 7%. Od 2008 r. mogą zacząć obowiązywać dwie - obniżona 7% na mieszkania o powierzchni do 120 metrów kwadratowych i domy do 200 metrów kwadratowych (objęte definicją budownictwa społecznego). Pozostałych lokali dotyczyć będzie 22% stawka.
Można śmiało założyć, że ponad 90% lokali w Polsce będzie objętych 7% VAT-em - mówi "Rz" analityk rynku budowlanego z ING Banku Stanisław Ślubowski.
Deweloperzy jednak źle przyjmują propozycje Ministerstwa Finansów. Uważają bowiem, że na wszystkie mieszkania powinna obowiązywać dotychczasowa - 7% stawka VAT. Jak przypominają, normy unijne przewidują stosowanie stawki obniżonej do 5%, a w niektórych krajach członkowskich funkcjonują stawki zredukowane poniżej 5%.
Dlaczego na mieszkania o powierzchni powyżej 120 metrów kwadratowych stawka ma być wyższa? To już dzisiaj nie jest luksus - mówi prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jarosław Szanajca. Jego zdaniem na wyższy VAT można się zgodzić tylko w przypadku mieszkań lub domów powyżej 350 metrów kwadratowych. To skandaliczna sytuacja, gdy urzędnicy nie zapewniają swoim obywatelom poczucia bezpieczeństwa - dodaje.
Chodzi o to, że VAT płaci się przy przekazaniu tytułu własności, czyli przy podpisywaniu aktu notarialnego. Oznacza to, że mieszkania obecnie sprzedawane, a jeszcze niewybudowane, mają niewiadomy VAT. Deweloperzy nie wiedzą więc, za ile sprzedają, a klienci za ile kupują mieszkania. Nowe stawki podatku ustala resort finansów wspólnie z Ministerstwem Budownictwa, ale bez konsultacji z branżą budowlaną - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Ustalenia jeszcze trwają, ich wyniki przedstawimy na posiedzeniu rządu - tłumaczy Zofia Ogińska z Biura Ministra Finansów. (PAP)