Będzie sztab kryzysowy. Gniezno po nawałnicy, nowe doniesienia

Z olbrzymimi problemami mierzą się mieszkańcy Gniezna po poniedziałkowej nawałnicy. Jak przyznał prezydent miasta Michał Powałowski w wielu miejscach nie ma prądu i wody, a straty są ogromne.

Gniezno walczy ze skutkami poniedziałkowej nawałnicyGniezno walczy ze skutkami poniedziałkowej nawałnicy
Źródło zdjęć: © Facebook | KW PSP Poznań
Justyna Lasota-Krawczyk

W poniedziałek nad Gnieznem przeszła burza, połączona z intensywnymi opadami deszczu oraz gradu. Na zdjęciach publikowanych m.in. przez lokalne media i mieszkańców w mediach społecznościowych widać białe od gradu i całkowicie zalane ulice.

Jak przekazała straż pożarna, większość zgłoszeń dotyczyła zalanych piwnic i mieszkań. Prezydent Gniezna Michał Powałowski podkreślił, że usuwanie skutków nawałnicy potrwa jeszcze wiele godzin. Dopiero potem będzie możliwe oszacowanie strat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przegrają jak ZSRR? Gen. Bieniek mówi jasno

Trudna sytuacja mieszkańców

Podczas konferencji prasowej prezydent miasta przyznał, że wielu mieszkańców we wtorek nie ma prądu i wody. A zalaniu oprócz prywatnych posesji uległy również budynki użyteczności publicznej. Zamknięty do odwołania jest m.in. jeden z miejskich żłobków.

W związku z zalaniem nieczynny jest również Miejski Ośrodek Kultury oraz Gnieźnieński Ośrodek Sportu i Rekreacji.

We wtorek ponownie ma zebrać się sztab kryzysowy. Powałowski podkreślił, że nie doszło do bardzo poważnych uszkodzeń w infrastrukturze miasta, ale do bardzo wielu drobnych uszkodzeń dróg i zalań, zwłaszcza prywatnych posesji. - Dopóki mieszkańcy nie zgłoszą swoich problemów, to trudno oszacować straty. Zwołano sztab kryzysowy. Tych zdarzeń jest bardzo dużo, całość składa się na ogromny problem - przyznał prezydent.

Podkreślił też, że trwa dyskusja nad możliwymi formami wsparcia finansowego, jakie mogliby otrzymać poszkodowani mieszkańcy. - Na pierwszy rzut oka wydaje się, że miasto funkcjonuje normalnie, ale przed nami jeszcze bardzo wiele pracy - mówił dziennikarzom Powałowski.

Wybrane dla Ciebie

Kreml brnie dalej. Kuriozalne oświadczenie Moskwy po ataku
Kreml brnie dalej. Kuriozalne oświadczenie Moskwy po ataku
Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa. Polacy nie mają wątpliwości
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Czesi wyślą do Polski śmigłowce. Pomogą walczyć z dronami
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"