PolskaBędzie śledztwo ws. działań korupcyjnych Roche, firma odpiera zarzuty

Będzie śledztwo ws. działań korupcyjnych Roche, firma odpiera zarzuty

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
polecił wszczęcie śledztwa w sprawie opisanych przez
"Gazetę Wyborczą" praktyk koncernu farmaceutycznego Roche, które -
według ministra - "mogły mieć charakter korupcyjny". Roche odpiera
zarzuty i wyjaśnia, że działania, które miały miejsce podczas
szkoleń dla pracowników, miały za zadanie eliminowanie
nieetycznych zachowań rynkowych, a nie odwrotnie.

24.05.2006 | aktual.: 24.05.2006 20:38

Sytuację opisana w "GW" skrytykował minister zdrowia Zbigniew Religa.

Według "GW", przedstawiciele koncernu podczas szkoleń uczyli swych sprzedawców, jak postępować z lekarzami, którzy nie wypisują pacjentom leków Roche. Według "GW", sprzedawcy uczą się, jak "docisnąć" lekarzy, który nie przepisują leków firmy, mimo że obiecali to w zamian za "darowizny" i atrakcyjne wyjazdy.

Resort sprawiedliwości w przesłanym w środę PAP komunikacie poinformował, że po zapoznaniu się z publikacją "GW" minister Ziobro polecił wszczęcie postępowania karnego, "z artykułu wynika bowiem, że praktyki stosowane przez firmę farmaceutyczną Roche mogły mieć charakter korupcyjny". "Niewykluczone, że przy tego rodzaju działalności może dochodzić do popełnienia innych przestępstw. W toku postępowania należy sprawdzić działanie również innych koncernów farmaceutycznych" - głosi komunikat.

W przesłanym PAP oświadczeniu dyrektor generalna firmy Roche, Ewa Grenda, odpiera zarzuty "GW" pod adresem koncernu. "Kilka z roboczych materiałów szkoleniowych, wyjętych z kontekstu, zaprezentowanych zostało przez +Gazetę Wyborczą+ i TVN do zilustrowania zupełnie odwrotnej tezy, że szkolenie poświęcone było wpajaniu nieetycznych praktyk. Jest to teza tak absurdalna, że nie podejmujemy się z nią nawet dyskutować" - napisała Grenda.

Jak podkreśla dyrektor, firma wynajęta do organizacji szkolenia przygotowała przypadki hipotetycznych zachowań rynkowych, które Roche uznaje za nieetyczne. "Zadaniem szkolenia było zwrócenie uwagi na mechanizmy powstawania takich zachowań i ich eliminowania" - czytamy w oświadczeniu.

Oburzony postępowaniem firmy jest minister zdrowia Zbigniew Religa, który podkreślił, że w środowisku lekarskim nie może być przyzwolenia na takie zachowanie i trzeba mieć odwagę to powiedzieć. Według niego, koncern farmaceutyczny Roche nie powinien działać na polskim rynku, przynajmniej ci pracownicy, którzy są w to zamieszani. Religa przyznał, że winna jest nie tylko firma farmaceutyczna, ale także sami lekarze, którzy są gotowi za pieniądze wypisywać leki, bo to się im opłaca, a niekoniecznie jest dobre dla pacjentów.

O tym, że sprawa szkoleń Roche powinna trafić do prokuratury przekonany jest także poseł SLD Zbigniew Podraza, prywatnie lekarz. "To, co pokazano, nadaje się do zgłoszenia do prokuratury" - powiedział Podraza na środowej konferencji prasowej. Jak zastrzegł, nie wiadomo, czy takie działania dotyczą jednej firmy, czy wielu.

Za zbadaniem sprawy korumpowania lekarzy przez firmę Roche opowiedziała się także wiceszefowa sejmowej Komisji Zdrowia Jolanta Szczypińska (PiS). "Wiemy doskonale, że firmy farmaceutyczne prowadzą działalność korupcyjną wśród lekarzy. Chcemy tę sprawę wyjaśnić. Te bulwersujące informacje wymagają całkowitej przejrzystości. Domagamy się ich wyjaśnienia" - powiedziała Szczypińska.

Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek powiedział PAP, że nie podjęto jeszcze decyzji, która prokuratura poprowadzi śledztwo w sprawie praktyk koncernu Roche.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)