Będzie rządzić dwóch premierów?
Przez kilka dni w Polsce może być dwóch
premierów: Marek Belka i szef rządy wybrany przez Sejm. Cały czas
będzie jednak tylko jeden "komplet" ministrów - pisze "Życie Warszawy".
Zgodnie z konstytucją w tzw. wariancie sejmowym odbywają się bowiem dwa głosowania. Najpierw posłowie wybierają prezesa Rady Ministrów, a w drugim etapie proponowany przez niego skład rządu.
"W konstytucji jest wyraźnie napisane, że premier, który nie uzyskał wotum zaufania, składa dymisję, ale pełni swoje obowiązki do czasu wyboru nowej Rady Ministrów. To oznacza, że jeśli sejmowemu premierowi nie uda się sformować gabinetu, Marek Belka cały czas pozostaje u władzy. Sam wybór premiera przez Sejm bez udzielenia wotum zaufania całej Radzie Ministrów nie ma bowiem żadnego znaczenia" - tłumaczy prof. Paweł Sarnecki, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Sarnecki przyznaje, że pewne sytuacje czasami zaskakują samych prawników. "Niektóre z nich zdarzają się przecież po raz pierwszy. To debiut części przepisów" - podkreśla Sarnecki.
Zgodnie z decyzją Konwentu Seniorów, swoich kandydatów na premiera ugrupowania sejmowe mogą zgłaszać do najbliższego poniedziałku do godz. 16. Jeśli będzie ich więcej niż jeden, głosowanie imienne nad każdym z kandydatów odbędzie się już następnego dnia, a wybór całej Rady Ministrów - w piątek wieczorem. W obydwu głosowaniach obowiązuje większość bezwzględna - przypomina "Życie Warszawy". (PAP)