Będzie konfrontacja Olewników z policją
Włodzimierz Olewnik (57 l.) spotkał się w piątek z posłami z sejmowej komisji śledczej badającej sprawę porwania i śmierci jego syna Krzysztofa (27 l.). Złożył wniosek o jawne przesłuchanie przed komisją. Już wiadomo, że ma się ono odbyć 21 października. Dlaczego to zrobił? Bo chce w obecności dziennikarzy wyjaśnić wszystkie rewelacje, które wyciekły w ostatnich dniach od śledczych, m.in. sprawę prostytutki na imprezie Krzysztofa.
09.10.2010 | aktual.: 09.10.2010 17:16
- Poprosiłem o zwołanie pełnego składu komisji w trybie jawnym z udziałem dziennikarzy w związku z ostatnimi rewelacjami dotyczącymi śmierci mojego syna - potwierdził Faktowi Włodzimierz Olewnik (57 l.).
Chodzi o wyjaśnienie nowych faktów w sprawie. Bo śledczy podejrzewają, że w nocy z 26 na 27 października 2001 r., w dniu gdy Krzysztof Olewnik (27 l.) zniknął, w jego domu mogło dojść do morderstwa lub postrzelenia. Natrafili tam bowiem na nowe ślady krwi. Udało się im też zidentyfikować dwóch mężczyzna, do których należała krew.
Pismo od biznesmena trafiło do sejmu w zeszły poniedziałek i wynika z niego, że nie jest on zadowolony z pracy gdańskich prokuratorów. Chce się podzielić swoją wiedzą z posłami, bo twierdzi, że może ona pomóc w rozwikłaniu zagadki śmierci jego syna.
Jak się też dowiedzieliśmy, w przyszłym tygodniu Danuta Olewnik (35 l.) pozna datę swojej konfrontacji z policjantami, którzy mieli zabezpieczać akcję przekazania okupu, a nawet nie pojawili się na miejscu.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Areszt dla króla dopalaczy!