Pogoda. Będzie coraz cieplej. Chłód jednak szybko wróci
Od kilkudziesięciu godzin nad Polską zalega powietrze arktyczne. Do naszego kraju ściąga je wyż, którego centrum we wtorek znajdowało się nad Litwą. A co przyniosą kolejne dni?
W poniedziałek temperatura w ciągu dnia wyniosła zaledwie 3-6 stopni, a na Podhalu, gdzie zalegało jeszcze frontalne zachmurzenie z opadami śniegu, było -6 stopni. Jeszcze zimniejszy był wtorkowy poranek. W całej Polsce odnotowano wartości ujemne – w Jeleniej Górze i Kozienicach -10 stopni, w Zakopanem -11 stopni, a w Poroninie aż -13 stopni. Gdybyśmy mieli teraz styczeń, z pewnością doświadczylibyśmy fali przynajmniej dwudziestostopniowych mrozów. Również wtorek nie był ciepły. Na ogół na termometrach zobaczyliśmy 4-7 stopni, nieco mniej standardowo w rejonach podgórskich, zwłaszcza na Podhalu. Na horyzoncie widać jednak zmiany.
Pogoda na najbliższe dni
Przyczyną zmian w pogodzie będzie wspomniany w poprzednim akapicie wyż. Przesunie się on nieco na wschód. Dzięki temu wiatr skręci z północno-wschodniego na wschodni i południowo-wschodni, a to oznacza ocieplenie. W środę jeszcze tego za bardzo nie odczujemy, gdyż zapowiadamy od 1-2 stopni na Podhalu, przez 6 stopni w centrum do 7-8 stopni na zachodzie i północy.
Już w czwartek w całej Polsce temperatura wzrośnie do ok. 9-11 stopni. Następne dwa dni to postępujący wzrost temperatury: w piątek w całym kraju prognozujemy 11-15 stopni, a w sobotę od 13 do 16 stopni, poza pasem nadmorskim, gdzie przez wiatr wiejący od morza będzie najwyżej 6-9 stopni. Co więcej, prawdopodobnie pozostanie z nami ładna pogoda, z dużą ilością słońca.
Niestety, słoneczna aura, w połączeniu z powietrzem napływającym ze wschodu, wiązać będzie się cały czas z zimnymi porankami. Najbliższej nocy miejscami temperatura ma obniżać się jeszcze do -4/-7 stopni, a w rejonach podgórskich do ok. -10 stopni. Następne noce (z czwartku na piątek i z piątku na sobotę) zapowiadają się nieco cieplej, niemniej jednak przymrozki pozostaną, zwłaszcza na Kujawach, północnym-wschodzie, wschodzie i południu Polski.
Pogoda znów przyniesie ochłodzenie
W zeszłym tygodniu we wpisie informowano, że ocieplenie ok. 25 marca nie będzie zapowiedzią prawdziwej wiosny i chłód jeszcze wróci. Z tych zapowiedzi się nie wycofujemy.
Pogoda zacznie zmieniać się już w okolicach niedzieli/poniedziałku. Najpierw z zachodu wkroczy do naszego kraju front atmosferyczny z porcją opadów deszczu, po którego przejściu spłynie do Europy Środkowej na nowo zimne powietrze z północy. Dlatego sama końcówka marca przyniesie powrót nocnych przymrozków do całej Polski, w dzień mniej niż 10 stopni, a opady, jeżeli już będą występować, to nie tylko w postaci deszczu, ale również deszczu ze śniegiem, a nawet śniegu. Jest spora szansa na to, że co najmniej do świąt pogoda w Polsce się nie ustabilizuje. W dalszym ciągu przeplatać będą się ze sobą okresy naprawdę ciepłe, iście wiosenne, jak i zdecydowanie chłodniejsze.
Arkadiusz Płachta - bloger pogodowy