Będzie akt oskarżenia w sprawie "układu warszawskiego"
Prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia w sprawie tzw. układu warszawskiego - nadużyć w warszawskim samorządzie - zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Poinformował, że prokuratorzy badają także "aferę mostową" i nadużycia przy budowie ratusza na Wilanowie.
07.08.2007 | aktual.: 07.08.2007 14:42
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Renata-Mazur, zarzuty brania i wręczania łapówek, poświadczania nieprawdy i ukrywania dokumentacji przetargowej - łącznie 37 - postawiono 16 osobom. Dziewięć z nich przyznało się do winy i zadeklarowało dobrowolne poddanie się karze, trzy osoby siedzą w areszcie. Wobec 10 prokuratura zastosowała zabezpieczenie majątkowe łącznej wartości 1,5 mln zł - odpowiadającej wartości udokumentowanej korupcji. Rozpiętość łapówek wynosiła od 8 tys. do 300 tys zł, pojawiła się też kwota 100 tys. dolarów.
Podejrzani są byli urzędnicy gminy Warszawa-Centrum i urzędu dzielnicy Śródmieście oraz dyrektor biura informatyki w urzędzie. Zarzuty obejmują nadużycia przy przetargach na rzecz biura informatyki i związanych z gospodarką nieruchomościami w latach 1995-2000. Za zarzucane czyny grozi do 5 lub do 12 lat więzienia.
Katarzyna Szeska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała o prowadzonym od stycznia 2004 śledztwie w sprawie nadużyć przy budowie mostów Siekierkowskiego i Świętokrzyskiego. Chodzi o przestępstwa związane z przetargami i inwestycjami. Śledztwo liczy 14 wątków, badane są działania urzędników i same czynności budowlane. Na razie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciw osobom.
Jeszcze inne postępowanie, wszczęte w 2002 roku, dotyczy nieprawidłowości przy budowie ratusza Warszawa-Wilanów. Jest prowadzone z wykorzystaniem międzynarodowej pomocy prawnej w Szwajcarii i Turcji. Zarzuty postawiono ośmiu osobom - w tym byłym członkom zarządu gminy Wilanów z b. burmistrzem Michałem S. oraz osobom z zarządu spółki, która miała budować ratusz. Dotyczą one niegospodarności, nieprawidłowości związanych z procesem inwestycyjnym i nadzorem, a także wręczenia i wzięcia 30 tys. dolarów łapówki przez turecką spółkę, której zlecono budowę, lecz inwestor okazał się niewypłacalny.
Ziobro podkreślał zasługi prokuratorów, wskazując, że gdy przed laty o takich sprawach jak "układ warszawski" pisały media, a prezydent Warszawy Lech Kaczyński składał zawiadomienia w prokuraturze, postępowania były umarzane lub w ogóle ich nie wszczynano.
To, co było niemożliwe, stało się możliwe, kiedy była rzeczywista wola prowadzenia postępowania, kiedy nowe kierownictwo prokuratur w Warszawie zdecydowało się potraktować sprawy tzw. układu warszawskiego jako priorytetowe - powiedział. Dodał, że "tego rodzaju układy, w których przewijają się ludzie władzy, polityki, urzędnicy, samorządowcy, a nawet przedstawiciele świata przestępczego, mają również miejsce w innych rejonach kraju". Przypomniał, że także w Krakowie postępowania objęły byłych wiceprezydentów.
Ziobro nie chciał podawać nazwisk osób objętych aktem oskarżenia. Według mediów obejmie on byłego wiceburmistrza gminy Centrum i zastępcę prezydenta miasta w tej gminie Pawła Bujalskiego. Bujalskiemu, byłemu politykowi PO, zarzucono m.in. wzięcie w latach 90. blisko miliona zł łapówek m.in. za zgodę na budowę hotelu Intercontinetal. Sformułowanie "układ warszawski" odnosi się do okresu sprzed 2002 roku, gdy Warszawą rządziła koalicja SLD najpierw z UW, a potem PO.
Ziobro był też pytany o podróże krakowskiego prokuratora Józefa Giemzy służbowym samochodem do domu w Kielcach. Powiedział, że zgodę na używanie służbowego auta na weekendowe dojazdy do domu wydał ówczesny prokurator krajowy Janusz Kaczmarek i takie decyzje są zwyczajną praktyką, "jeżeli jest uzasadniona potrzeba zapewnienia możliwości dotarcia do pracy szefowi jakiejś jednostki prokuratury bądź prokuratora, który prowadzi ważne postępowanie". Uważam, że była to słuszna decyzja prokuratora Kaczmarka - dodał.