Będą zmiany na znakach drogowych. Przepisy już gotowe
Nie Lviv, Vilnius czy Kaunas, ale Lwów, Wilno i Kowno - resort infrastruktury i budownictwa opublikował projekt rozporządzenia, które zmieni znaki drogowe na trasach w pobliżu granic. Nazwy miast leżących w sąsiednich państwach będą pisane także w języku polskim.
Jak wyjaśnia RMF FM, zgodnie z planowanymi zmianami, na tablicach z informacją o odległości do zagranicznego miasta, jego nazwa oryginalna będzie umieszczania w nawiasie. Pierwsza ma być nazwa w naszym języku.
Z szacunków urzędników ministerstwa wynika, że wymiana 400 tablic będzie kosztować na drogach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ok. 30 mln zł.
Nie wskazano kwoty, którą będą musiały wydać samorządy. Na zmiany resort daje jednak dużo czasu - wszystkie oznaczenia mają być dostosowane do nowych regulacji w 2022 roku.
Bez zmian w ustawie i kodeksie
O zmianę prawa apelował od wielu miesięcy poseł Sylwester Chruszcz z Kukiz'15. Przywoływał głosy kierowców, którym nie podobały się oznaczenia m.in. przy autostradzie A4 w kierunku przejścia granicznego w Korczowej i obwodnicy Augustowa na krajowej "8". Poseł chciał nowelizacji prawa o ruchu drogowym i ustawy o języku polskim.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zgodziła się z argumentacją parlamentarzysty, ale zdecydowało jednak, że zmieni rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych. - To lepsze rozwiązanie - powiedział podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury Bogdan Oleksiak z departamentu transportu drogowego MIB.