Będą procesy ws. gestów nazistowskich

Poseł do Parlamentu Europejskiego Bogusław Rogalski zapowiedział, że wytoczy posłowi LPR Wojciechowi Wierzejskiemu proces za wypowiedź, iż osobami wykonującymi gesty hitlerowskie na zdjęciach opublikowanych w dzienniku "Fakt" są "asystenci pana Rogalskiego".

Z kolei poseł Wierzejski zapowiedział, że wytoczy proces autorom listu, byłym działaczom Młodzieży Wszechpolskiej, którzy w sobotniej "Rzeczpospolitej" napisali, iż organizacja ta stała się bojówką Wierzejskiego.

Rogalski poczuł się dotknięty wypowiedzią Wierzejskiego w miniony wtorek w poranku radia Tok FM. Według Rogalskiego, poseł LPR stwierdził, że osoby wykonujące gesty hitlerowskiego pozdrowienia na zdjęciach opublikowanych przez "Fakt" to "asystenci pana Rogalskiego."

Wierzejski powiedział w radiu Tok FM, że w "Fakcie" zostało opublikowanych kilka zdjęć sprzed sześciu lat. Stwierdził, że jest tam grupa młodych ludzi, której on nie zna, a nawet nie bardzo kojarzy, czy są w Młodzieży Wszechpolskiej. Podkreślił, że "część z nich została wyrzucona z Młodzieży Wszechpolskiej wiele miesięcy temu, bo byli to asystenci pana Rogalskiego". Zaznaczył, że LPR absolutnie się od nich odcina i dodał, że nie zna żadnej osoby z Młodzieży Wszechpolskiej, która by wykonywała takie gesty.

Z kolei według Rogalskiego, przedstawieni na fotografiach ludzie to "elita Młodzieży Wszechpolskiej z Krakowa, związana politycznie i ideowo z Wojciechem Wierzejskim i Romanem Giertychem". Jak podał Rogalski, są to m.in. Tomasz Połetek, Maciej Twaróg, Bogusław Sobczak i Maksymilian Gibas.

Rogalski zapowiedział, że z Wierzejskim spotka się w sądzie a uzyskane odszkodowanie przeznaczy na stowarzyszenie zwalczające ksenofobię, nazizm oraz rasizm.

Z kolei Wierzejski zapowiedział, że wytoczy proces o zniesławienie byłym działaczom Młodzieży Wszechpolskiej, których list opublikowała w sobotę "Rzeczpospolita". Piotr Woźniak w imieniu grupy byłych działaczy napisał, że podjęła ona decyzję o wystąpieniu z Młodzieży Wszechpolskiej, ponieważ młodzieżówka stała się "bojówką Wojciecha Wierzejskiego przy aprobacie Romana Giertycha, w której promuje się ludzi bez ambicji osobistych (...) o poglądach nazistowskich".