Będą napisy w telewizji zamiast lektora?
Ministerstwa Edukacji, Kultury i Szkolnictwa Wyższego uważają, że w polskiej telewizji jak najszybciej powinny zostać wprowadzone napisy zamiast lektorów. Anglojęzyczne programy i filmy emitowane w telewizji z polskimi napisami przyczyniłyby się do poprawy znajomości języka angielskiego w Polsce - przekonywały na debacie w siedzibie "Dziennika" minister Barbara Kudrycka i Katarzyna Hall.
21.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 02:25
Zaledwie co trzeci Polak deklaruje znajomość języka angielskiego. To jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej. Szefowe resortów edukacji i nauki popierają akcję "Dziennika" "English First. Po pierwsze angielski". Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka przekonywała, że najwyższy wskaźnik anglojęzyczności jest tam, gdzie w telewizji filmy puszczane są w oryginale.
Zdaniem Barbary Kudryckiej i Katarzyny Hall napisy powinny być przede wszystkim wprowadzone do telewizji publicznej, która z racji swojej misyjności powinna włączyć się do edukacji polskiej młodzieży. Oglądanie filmów w wersji oryginalnej mogłyby wspomóc tradycyjne metody nauczania języka angielskiego - tłumaczyła minister edukacji.
Telewizyjna Dwójka już jesienią tego roku wprowadzi pierwsze w historii telewizji publicznej pasmo anglojęzycznych programów z napisami. Pierwszy blok filmów po angielsku ma wystartować w drugiej połowie września. Kilkudziesięciominutowe pasmo anglojęzycznych filmów dla dzieci i młodzieży, programów przyrodniczych, bajek Disneya i innych bez tłumaczenia lektora będzie nadawane najprawdopodobniej w soboty po południu.
Minister Barbara Kudrycka chwaląc ten pomysł wymieniała też inne korzyści płynące z zamiany lektorów na napisy takie jak zmniejszenie zjawiska wtórnego analfabetyzmu czy możliwość odbierania filmów przez osoby głuchonieme.
Akcję wprowadzenia napisów w telewizji wspierają też twórcy filmów. Reżyser Krzysztof Zanussi przekonywał, że filmy oglądane w oryginalnych wersjach to szansa rozwoju cywilizacyjnego dla Polaków.
Pełny zapis debaty na łamach "Dziennika". Gazeta od lipca prowadzi akcję mającą zwrócić uwagę na stosunkowo niski poziom znajomości języka angielskiego wśród Polaków. Za wprowadzeniem napisów w telewizjach opowiada się większość polskich fachowców. Największe stacje nie zmierzają jednak na razie wprowadzać napisów, bo - jak tłumaczą - większość Polaków woli filmy z lektorem. Według badań TNS OBOP przeprowadzonych na zlecenie "Dziennika", wprowadzenie napisów popiera blisko jedna trzecia osób poniżej 29. roku życia. W całym społeczeństwie poparcie dla napisów wynosi 19%