Będą kontrakty dla polskich firm w Iraku
Niedługo będą kontrakty dla polskich firm w Iraku - powiedział prof. Marek Belka, który w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych jest odpowiedzialny za iracką gospodarkę.
17.01.2004 | aktual.: 17.01.2004 17:45
"Mam nadzieję, że w najbliższym czasie: w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach, będą kontrakty dla polskich firm. Jakie dokładnie - nie mogę powiedzieć. Zanim kontrakt nie będzie sfinalizowany, byłoby skrajnie nieodpowiedzialne mówienie o nim" - dodał były polski wicepremier i minister finansów.
Jego zdaniem polskie firmy mają szanse na zdobycie kontraktów z pierwszej puli, wydzielonej z 18,6 mld dol., które na odbudowę Iraku przekazał Kongres USA. Zaznaczył, że "nie zawsze chodzi o to, abyśmy byli głównymi dostawcami. W grę wchodzą sytuacje, kiedy polskie firmy są członkami konsorcjów realizujących kontrakty lub poddostawcami".
"Szanse mamy wszędzie" - ocenił Belka - "jednak nie na masową skalę. Polska gospodarka nie jest tak silna, jak amerykańska, czy niemiecka albo francuska. Na miarę naszych możliwości coś uzyskamy. Zaczynamy finalizować różne sprawy, nad którymi w spokoju - albo i nie - pracowaliśmy".
W piątek po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w którym brał udział Marek Belka, prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził przekonanie, że rozpoczyna się okres zwiększenia udziału polskich firm w rekonstrukcji Iraku.
"Martwi nieco, że liczba polskich firm zaangażowanych w projekty jest - moim zdaniem - za mała. Ale te, które już tam są, mają kontakty i z partnerami amerykańskim, i z innych krajów. To daje pewne nadzieje, że w tych dużych projektach związanych z rekonstrukcją Iraku Polska też będzie uczestniczyć" - zaznaczył Kwaśniewski.
Proces polityczny w Iraku jest teraz priorytetem dla Tymczasowych Władz Koalicyjnych (CPA) i odsunął na dalszy plan reformy gospodarcze - powiedział Belka.
"Irak jest dalej ogarnięty pełzającą wojną, jest w dalszym ciągu pod okupacją. Irak dopiero odzyskuje swoją suwerenność. Irak to nie jest Polska roku 1989. Tu proces polityczny jest teraz absolutnie najważniejszy i to powoduje, że inaczej przebiegają reformy gospodarcze" - wyjaśnił Belka.