Beatyfikacja ks. Jana Machy. Tłumy w katowickiej katedrze
W sobotę rano w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach rozpoczęły się uroczystości beatyfikacyjne księdza Jana Machy. W budynku zgromadziły się tłumy wiernych i liczni duchowni.
Wśród uczestników uroczystości znaleźli się m.in. prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, kard. Stanisław Dziwisz i inni biskupi, przedstawiciele rządu, władz województwa i miasta, parlamentarzyści, a także krewni ks. Machy.
Choć uroczystość odbywała się teoretycznie w reżimie sanitarnym, a większość obecnych miała na twarzach maseczki, niepokój mógł wzbudzić tłum, jaki zgromadził się w katedrze. To szczególnie alarmujące w tygodniu, w którym padły rekordy zakażeń i zgonów czwartej fali koronawirusa.
Kim był ks. Jan Franciszek Macha?
Ogłoszony błogosławionym w sobotę ksiądz Macha pełnił swoją funkcję niespełna trzy lata. Jako kapłan pomagał ofiarom hitlerowskiego terroru, organizując pomoc materialną i duchową.
Zobacz też: Co zrobić, żeby uratować wiele żyć? Prof. Pyrć ma rekomendacje
We wrześniu 1941 r. ks. Macha został aresztowany na katowickim dworcu. Był torturowany podczas przesłuchań, a następnie skazany na śmierć. Wyrok wykonano nieco rok po jego zatrzymaniu. W grudniu 1942 r. w katowickim więzieniu przy ul. Mikołowskiej ścięto mu głowę. Duchowny miał niespełna 29 lat.
- Przez system nazistowski pełen nienawiści do tych, którzy sieją dobro został zamordowany, aby pokazać współczesnemu człowiekowi, że ziemskie panowanie przemija, a trwa królestwo Chrystusa, którego najwyższym prawem jest przykazanie miłości - powiedział podczas sobotnich uroczystości prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.