Beatyfikacja Jana Pawła II: bliżej niż dalej?
Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II przebiega
bardzo sprawnie - to powszechna opinia wyrażana zarówno przez
osoby zaangażowane w postępowanie kanoniczne, jak i przez wielu
przedstawicieli Watykanu oraz Kościoła w Polsce.
28.03.2006 | aktual.: 29.03.2006 12:17
Temu optymizmowi towarzyszą jednocześnie apele o to, by proces szybko się zakończył. Na tydzień przed pierwszą rocznicą śmierci Jana Pawła II papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini powiedział, że ufa w "bardzo szybkie tempo beatyfikacji".
Proces trwa trójtorowo. Najdłużej, bo od 28 czerwca 2005 roku, pracuje trybunał powołany w diecezji rzymskiej. Postulator procesu ksiądz Sławomir Oder powiedział na początku marca: Jesteśmy bliżej niż dalej. Jak podkreślił, początkowo liczył, że proces diecezjalny potrwa rok, ale już teraz wiadomo, że ze względu na ogrom materiałów potrzeba jeszcze kilku miesięcy. Etap diecezjalny zakończy się zatem prawdopodobnie w drugiej połowie tego roku przekazaniem całej dokumentacji watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Dotychczasowy szybki przebieg etapu diecezjalnego jest zasługą bardzo sprawnej pracy księdza Odera, który zbiera pochwały ze strony wielu środowisk, a także włoskiej prasy. Sam postulator przyznaje, że pracuje pod dużą presją ze strony osób, domagających się natychmiastowego ogłoszenia papieża błogosławionym.
Na te apele ksiądz Oder odpowiedział w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica": Proces beatyfikacyjny ma swoje tempo i niepotrzebna jest droga na skróty. To prawda, że Benedykt XVI przyznał dyspensę od wymogu 5-letniego oczekiwania od śmierci osoby, którą chce się beatyfikować. Lecz prawdą jest także to, że ten sam Benedykt XVI pragnie, by były respektowane wszystkie normy w dalszym przebiegu prac.
1 kwietnia w Krakowie zostaną uroczyście zakończone prace trybunału rogatoryjnego, który jest trybunałem pomocniczym w procesie beatyfikacyjnym. Został on powołany w celu zebrania zeznań polskich świadków kolejnych etapów życia Karola Wojtyły. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przed tym trybunałem zeznania złożyli byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Wojciech Jaruzelski.
Z kolei 17 marca pracę rozpoczął w jednej z diecezji we Francji trzeci trybunał, który prowadzi dochodzenie w sprawie cudu przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II. Do beatyfikacji polskiego papieża wybrano przypadek cudownego uzdrowienia francuskiej zakonnicy z choroby Parkinsona w czerwcu 2005 roku.
Nazwa francuskiej diecezji utrzymywana jest w tajemnicy, podobnie jak tożsamość osoby, której przypadek będzie przedmiotem wnikliwych badań, także lekarskich. Biskup tej diecezji zdecydował, że cały proces będzie tajny.
Kilka informacji na temat zakonnicy przekazał - dochowując wymogów złożonej przysięgi - postulator procesu beatyfikacyjnego ksiądz Oder, który wziął udział w inauguracji prac trybunału.
O uzdrowionej osobie wiadomo jedynie tyle, że jest mieszkającą we wspólnocie zakonnicą, która cierpiała na chorobę Parkinsona. Jej symptomy nagle ustąpiły, gdy cała wspólnota zakonna zaczęła modlić się o uzdrowienie chorej do zmarłego dwa miesiące wcześniej Jana Pawła II. Po powrocie do zdrowia zakonnica wznowiła pracę, prawdopodobnie na oddziale noworodków w szpitalu. To osoba stosunkowo młoda - powiedział ks. Oder. Ujawnił, że o przypadku tym dowiedział się z listu, jaki napisała do niego przełożona wspólnoty.
Celem procesu badającego cud uzdrowienia jest zebranie zeznań świadków oraz dokumentacji lekarskiej. Następnie już w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie materiały te będą przedmiotem badań trzech komisji - medycznej, teologicznej oraz kardynałów i przez wszystkie muszą zostać zaaprobowane. Przypadek natychmiastowego i pełnego wyzdrowienia musi być uznany za cud przez te trzy gremia.
Eksperci podkreślają, że trudno przewidzieć, jak długo potrwa dochodzenie kanoniczne w sprawie cudu. Przy pewnych chorobach lekarze wydają orzeczenie w sprawie całkowitego ustąpienia choroby dopiero po dłuższym czasie, bo schorzenie może powrócić po kilku latach. A zatem, w ramach postępowania kanonicznego, można albo czekać, albo szukać innego przypadku, który będzie łatwiej udowodnić.
Ostateczną decyzję w sprawie beatyfikacji podejmuje papież po przeanalizowaniu szczegółowo opracowanych w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych dokumentów dotyczących heroiczności cnót kandydata na ołtarze oraz cudu przypisywanego jego wstawiennictwu. Papież może także w każdej chwili przerwać postępowanie na jakimkolwiek jego etapie i ogłosić Jana Pawła II błogosławionym. Czy to zrobi - nie wiadomo.
Nie wiadomo także, kiedy skończy się proces beatyfikacyjny, jeśli będzie się toczył do końca zgodnie ze wszystkimi wymaganiami proceduralnymi.
Sylwia Wysocka