Beata Kempa: nie potrzeba ideologii gender, żeby mężczyzna pomagał w domu

Gośćmi Moniki Olejnik byli posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa i prof. Ireneusz Krzemiński.

Kempa mówiła m.in. o liście do Donalda Tuska, w którym napisała, że ideologia gender "krzywdzi dzieci". Dopytywana o to, co ma na myśli przez "krzywdzenie", odpowiedziała, że "chłopców przebiera się za dziewczynki, dziewczynki za chłopców, chłopcy mają zakładać peruki, a dziewczynki mają się pobawić w kosmetyczkę". - To jest bestialskie - stwierdziła.

- Przebieranie się w przedszkolu to bardzo ważna lekcja, dzięki której chłopcy mogą się dowiedzieć, jak czuje się dziewczynka, a dziewczynki, jak czuje się chłopiec - powiedział prof. Krzemiński. Dodał, że jako wierzący katolik czuje zażenowanie treścią listu Episkopatu, a w szczególności fragmentem, w którym napisano, że role kobiety i mężczyzny są z góry przypisane.

- Łapię się za głowę, przeraża mnie poziom intelektualny, który przedstawia pani poseł - powiedział prof. Krzemiński.

- Chodzi o potężne pieniądze, które różne organizacje będą wkładać w propagowanie ideologii gender - twierdziła posłanka SP. - Dla mnie oburzające jest to, że pan nie przedstawił ani jednego dowodu na to, że jest tak, jak pan powiedział - dodała.

- Nie potrzeba ideologii gender, żeby mężczyzna pomagał w domu. Jeśli wykonuje prace domowe, to znaczy, że jest dobrze wychowany. Matki tego uczą - przekonywała Kempa i dodała, że "miała w przedszkolu szczęście, że nie zabawiano się z nią w ten sposób".

- Czy klocki są złe? Czy puzzle są złe? - pytała posłanka. Zdaniem Beaty Kempy chłopiec może bawić się np. wózkiem, ale nie w sytuacji, kiedy został do tego nakłoniony przez inne osoby.

- Jeżeli Kościół mówi o ideologii gender, to mam dwa pytania - mówił prof. Krzemiński. - Kto tu myśli ideologicznie? To Kościół. Drugie pytanie: jaką funkcję dla polskiego Kościoła ma wymyślenie tego nowego wroga? Gender ma postać troski o funkcje kobiety i mężczyzny. Po co kościołowi taki wróg? - zastanawiał się.

Posłanka odpowiedziała, że równości nie trzeba wprowadzać przez ideologię gender. - Pan szkaluje Kościół - stwierdziła. Zdaniem posłanki ideologia gender zmierza do tego, żeby związki między osobami tej samej płci były dla ludzi poddanych wpływom ideologii gender "jak najbardziej normalne". Kempa dodała, że państwo bez tej ideologii powinno zadbać o kobiety, które rodzą dzieci.

Pytana o zakres działań zespołu parlamentarnego "Stop ideologii gender" Kempa odpowiedziała: - Monitorowanie sytuacji, sprawdzanie, jakie środki publiczne są przeznaczane na finansowanie ideologii gender, współpraca z tymi, którzy jeszcze pozostali. Wiem, że jeszcze wielu ich pozostało.

Posłanka dodała, że zespół ma też pokazać "jak szkodliwy wpływ ma ideologia gender na młodych obywateli".

Prof. Krzemiński podkreślił, że jego zdaniem zainteresowania Kościoła ideologią gender musi czemuś służyć. - Kościół znowu jest biedny, tępiony, atakowany - powiedział.

- Ta ideologia jest stworzona do walki z Kościołem. Dzisiejsza wypowiedź jest tego dowodem - odparła Kempa.

Monika Olejnik spytała posłankę SP, czy premier odpowiedział na jej list. - Pan premier chyba woli przebywać z feministkami niż odpowiedzieć normalnej kobiecie na list - stwierdziła Kempa.

Źródło: TVN24