Bazę Babilon ostrzelano z plantacji palm daktylowych
Z dokładnością do pięciu metrów ustalono, gdzie stał moździerz, z którego w środę ostrzelano bazę Wielonarodowej Dywizji Centrum Południe w Babilonie. Ogień prowadzony był z plantacji palm daktylowych. Poinformował o tym dowódca dywizji gen. Andrzej Ekiert.
19.08.2004 12:40
Miejsce, gdzie znajdował się moździerz, potwierdził mieszkający w pobliżu Irakijczyk - powiedział generał Ekiert.
Jak dodał, znana jest także marka i kolor samochodu, którym poruszali się sprawcy ataku.
Dowódca podkreślił jednocześnie, że dopóki w Nadżafie, świętym szyickim mieście, będą trwały krwawe walki, można się spodziewać następnych ataków na bazy Wielonarodowej Dywizji.
Niestety takich zdarzeń nie unikniemy, jeśli ta sytuacja się nie ustabilizuje. Prowadzimy aktywne działania na zewnątrz obozu. Liczę na to, że dzięki temu wykluczymy jednak ryzyko kolejnych ataków - zaznaczył gen. Ekiert.
Środowy atak moździerzowy na Obóz Babilon był pierwszym tak poważnym ostrzałem bazy, w której stacjonują polscy żołnierze. W jego wyniku siedem osób, w tym trzech Polaków, odniosło rany. Wszyscy, po opatrzeniu ran, wrócili do swoich pomieszczeń mieszkalnych.