Basajew: to my podpaliliśmy teatr
Radykalny przywódca czeczeńskich
separatystów Szamil Basajew oznajmił, że to jego bojownicy
wywołali pożar w Teatrze im. Stanisławskiego i Niemirowicza-
Danczenki w centrum Moskwy. Zapowiedział, że kolejne "grupy
sabotażowe" przygotowują nowe ataki w całej Rosji.
29.05.2005 | aktual.: 29.05.2005 12:03
Oświadczenie Basajewa pojawiło się w sobotę późnym wieczorem na stronie internetowej czeczeńskich separatystów.
Napisano w nim, że o "specjalnej operacji" podpalenia teatru zameldowała jedna z "grup sabotażowych, która otrzymała zadanie zniszczenia ośrodków ekonomicznych, politycznych, administracyjnych i propagandowo-kulturalnych w Rosji".
Wcześniej Basajew przyznał się do wywołania awarii w podstacji energetycznej, w następstwie czego w środę doszło do wielkiej awarii w Moskwie.
Po awarii minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko oświadczył, że nie ma podstaw, by sądzić, że wybuch i pożar na podstacji energetycznej "Czagino", który spowodował przerwę w dostawach prądu, był następstwem aktu terrorystycznego.
Członek parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa Giennadij Gudkow ocenił w wypowiedzi dla radia "Echo Moskwy", że Basajew składa fałszywe oświadczenia, gdyż nie ma sił i środków na prawdziwe ataki.