Bartoszewski popiera udział Polski w stabilizacji Iraku
Były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski opowiedział się w niedzielnym wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Der Tagesspiegel" za udziałem Polski w procesie demokratycznej stabilizacji Iraku.
"Przezwyciężyliśmy dyktaturę (w Polsce). Dlaczego nie mielibyśmy obecnie pomóc innym w przejmowaniu demokratycznej odpowiedzialności za swój los" - powiedział Bartoszewski. Były szef polskiej dyplomacji zastrzegł, że nie chodzi o utworzenie w Iraku "polskiej strefy okupacyjnej", lecz o "zapewnienie pokoju, publicznego porządku i odbudowę". "W Iraku nie jesteśmy postrzegani jako imperialiści" - dodał przypominając, że Polska - w przeciwieństwie do Francji i Wielkiej Brytanii - nigdy nie była mocarstwem kolonialnym.
Minister obrony Jerzy Szmajdziński poinformował w minioną sobotę, że polskie oddziały mają szansę na zarządzanie jedną z czterech stref w Iraku. Jak podał "Tagesspiegel", Polska mogłaby wysłać do Iraku od 4.000 do 10.000 żołnierzy.
Bartoszewski odrzucił zarzuty o doprowadzenie przez Polskę i Wielką Brytanię do podziału w Unii Europejskiej w wyniku zaangażowania się przez te kraje po stronie Ameryki. "To nie my stanęliśmy po stronie Ameryki, lecz Ameryka korzysta z naszych doświadczeń w Iraku" - zauważył Bartoszewski. Jego zdaniem Europa powinna przestać "pielęgnować" podziały na tle Iraku, "opamiętać się" i pomóc w odbudowie. (mag)