ŚwiatBartłomiej Sienkiewicz: Rosja rozumie, że jest w poważnym międzynarodowym kłopocie

Bartłomiej Sienkiewicz: Rosja rozumie, że jest w poważnym międzynarodowym kłopocie

Słowa Putina świadczyły o tym, że Rosja rozumie, iż znalazła się w poważnym międzynarodowym kłopocie - ocenił minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz konferencję prasową prezydenta Rosji Władimira Putina.

05.03.2014 09:20

- Miałem wrażenie, że te słowa, czy też sposób wypowiedzi, takie lekkie traktowanie niektórych śmiertelnie poważnych rzeczy raczej świadczyło o tym, że Rosja rozumie, że znalazła się w poważnym międzynarodowym kłopocie i że ten kłopot raczej będzie narastał, i że ta polityka faktów dokonanych i siły być może jest na wyczerpaniu - podkreślił Sienkiewicz w RMF FM.

Zwrócił uwagę, że dla Rosji słowa oznaczają coś innego niż na Zachodzie. - Na Zachodzie jesteśmy przyzwyczajeni, że słowa służą do komunikacji i przekazywania pewnych treści, za którymi stoi pewna rzeczywistość. W tej części Europy (w Rosji - przyp.red.) słowa czasami służą przede wszystkim do maskowania własnych zamiarów, a nie do komunikowania rzeczywistości. Różnica między tym powoduje niezrozumienie - ocenił.

Jak podkreślił, konferencja w części mówiącej o sprawach ukraińskich była adresowana do społeczności międzynarodowej. - Padła deklaracja, że nie będzie eskalacji siły, mimo że było oczywiście powiedziane przez prezydenta Putina, że zachowuje sobie wszystkie opcje - mówił Sienkiewicz.

- Ale ta konferencja była także komunikatem wewnętrznym dla Rosjan, że panujemy nad sytuacją, jesteśmy silni, mocni i możemy pozwolić sobie na pewien lekceważący ton wobec tych wszystkich krzykaczy na Zachodzie, którzy mówią, że przekroczyliśmy pewne granice - dodał minister.

Sienkiewicz, odnosząc się do słów Putina, że "bojownicy" z Majdanu byli szkoleni w bazach w Polsce , ocenił, że jest to "klasyczny chwyt rosyjski". - Otóż Rosjanie nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że ludzie sami z siebie mogą chcieć wolności, a każda rewolucja jest traktowana jako efekt działalności agenturalnej - wyjaśniał minister.

Minister pytany, czy Polska poniosła fiasko polityki wobec Rosji, ocenił: "mądra polityka sprowadza się do tego, żeby wykorzystywać szanse i bronić się przed zagrożeniami".

- Jeżeli Rosja pozwala na to, żebyśmy utrzymywali z nią dobre stosunki i mieli z tego korzyści, to należy to robić i było to robione w przeszłości z dużym sukcesem - mówił. Zaznaczył, że zyski, jakie polska gospodarka odniosła z wymiany handlowej z Rosją, były olbrzymie.

- Ale w momencie, gdy zmieniła się sytuacja, potrafimy zachowywać się w tej sytuacji inaczej, bez wymachiwania szabelką, bez wołania o tym, że musimy dokonywać krucjat na Wschodzie. Jesteśmy w stanie być aktywnymi aktorami w polityce międzynarodowej i wczorajsze posiedzenie Rady NATO czy jutrzejsze posiedzenie Rady Unii Europejskiej jest najlepszym dowodem na to, że potrafimy w tej nowej sytuacji zarządzać pewną sytuacją kryzysową - podkreślił Sienkiewicz.

We wtorkowym wystąpieniu prezydent Rosji powiedział, że na Ukrainie doszło do antykonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego przejęcia władzy. Putin stwierdził, że nie ma obecnie potrzeby użycia sił zbrojnych na Ukrainie, ale Rosja ma taką opcję; zapowiedział, że jeśli we wschodnich regionach zacznie się zamęt, to Rosja pozostawia sobie prawo użycia wszelkich środków. Rosyjski prezydent ocenił, że w Kijowie działali bojówkarze, których "przygotowano w bazach na ościennych terytoriach, na Litwie, w Polsce i na samej Ukrainie".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)