Barcikowski: nie wszcząłem dochodzenia, bo sprawa była faktem
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Andrzej Barcikowski powiedział we wtorek przed sejmową komisją
śledczą, że nie wszczął działań operacyjno-rozpoznawczych w
sprawie tzw. afery Rywina, bo była ona już faktem.
17.06.2003 12:45
"Oceniłem, że na tym etapie podejmowanie działań operacyjno- rozpoznawczych, których istotą jest zapobieżenie albo wykrycie przestępstwa nie ma sensu. (...) Nie wszczynałem żadnych procedur w tej sprawie, nie sporządziłem żadnej notatki" - mówił szef ABW.
Zbigniew Ziobro (PiS) pytał Barcikowskiego, czy kiedy ma informację o popełnieniu przestępstwa mieszczącego się w sferze działań ABW, to nigdy nie uruchamia swoich funkcjonariuszy i procedur wiedząc, że już doszło do przestępstwa?
"Zgodnie z regułami gry, powstaje przestrzeń dla działań o naturze dochodzeniowo-śledczej. One mają udokumentować przestępstwo, natomiast wykrycie to są działania operacyjno- rozpoznawcze. W tym przypadku wykrycie przestępstwa już nastąpiło"- wyjaśniał Barcikowski.
Ziobro dopytywał, dlaczego informacja, że znana osoba mówiąca, że reprezentuje kręgi władzy i w zamian za korzyści majątkowe proponuje udział w procesie tworzenia ustawodawstwa, nie spowodowała zainteresowania Barcikowskiego sprawą?
"Rzadko kiedy zdarza się, żeby osoba nie związana ze środowiskiem SLD przychodziła po pieniądze dla SLD, do kogoś kto ma bardzo bliskie relacje z premierem i może do niego dotrzeć w inny sposób"- tłumaczył Barcikowski.
Dodał również, że "gdyby funkcjonariusze publiczni mogliby być w sprawę uwikłani - istniało takie prawdopodobieństwo - dostałbym sygnały na ten temat. Ja takich nie otrzymałem".(iza)