PolskaBarack Obama odpowiedział na list Bronisława Komorowskiego

Barack Obama odpowiedział na list Bronisława Komorowskiego

Prezydent Barack Obama napisał w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego, że nieumyślnie użył sformułowania "polski obóz śmierci" w swoim przemówieniu. Wyraził ubolewanie z powodu tego błędu - poinformował prezydencki minister Jaromir Sokołowski.

Barack Obama odpowiedział na list Bronisława Komorowskiego
Źródło zdjęć: © AP | Charles Dharapak

01.06.2012 | aktual.: 01.06.2012 12:04

Obama zaznaczył w liście, że polskich obozów śmierci po prostu nie było, a obozy w Auschwitz, Bełżcu, Treblince i gdzie indziej w okupowanej Polsce były zbudowane i obsługiwane przez reżim nazistowski.

Sokołowski powiedział, że amerykański prezydent podziękował za środowy list polskiego prezydenta. Komorowski napisał do Obamy w związku z użyciem przez niego sformułowania "polski obóz śmierci" podczas uroczystości przyznania pośmiertnie amerykańskiego Medalu Wolności Janowi Karskiemu.

List amerykańskiego prezydenta do Bronisława Komorowskiego skomentował także Ryszard Kalisz, który uważa, że głosy tych, którzy uważają to za gest niewystarczający, świadczą o kompleksach.

Obama podkreślił, że był dumny z możliwości odznaczenia Jana Karskiego Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim cywilnym odznaczeniem - poinformował minister. Napisał też, że jego decyzja była nie tylko wyrazem najwyższego uznania dla Jana Karskiego, ale też dla nadzwyczajnego poświęcenia Polaków podczas okupacji nazistowskiej w czasie II wojny światowej.

Amerykański prezydent podkreślił, że odnosząc się do "polskich obozów śmierci", zamiast do nazistowskich obozów śmierci w okupowanej przez Niemców Polsce, nieumyślnie użył sformułowania, które wywoływało ból wielu Polaków przez lata i z którym Polska słusznie walczyła, chcąc wyeliminować je z publicznej dyskusji na świecie - poinformował Sokołowski.

Prezydent Obama napisał, że ubolewa z powodu tego błędu i zgadza się, że "ten moment stanowi okazję do zapewnienia, by to i przyszłe pokolenia znały prawdę".

W liście Obama zaznaczył, że Polacy bardzo cierpieli w czasie II wojny światowej podczas brutalnej okupacji nazistowskiej. Przypomniał, że naziści wymordowali sześć milionów polskich obywateli, w tym 3 mln polskich Żydów podczas Holokaustu. Napisał, że naziści chcieli dokonać eksterminacji polskiego narodu, polskiej kultury i eksterminacji europejskich Żydów.

Amerykański prezydent w liście do Komorowskiego uznał męstwo Polaków w podziemnym oporze za przejaw wielkiego heroizmu i odwagi w dziejach świata.

Ponadto po prostu nie było polskich obozów śmierci - napisał Obama.

Jak zaznaczył Obama, wielu Polaków ryzykowało życie i oddawało je, by ocalić Żydów z Holokaustu. Obama podkreślił, że dlatego oddał hołd polskim ofiarom Holokaustu w czasie swojej wizyty w amerykańskim Muzeum Holokaustu w kwietniu. Dodał, że w czasie ubiegłorocznej wizyty w Polsce miał zaszczyt oddać hołd przy Grobie Nieznanego Żołnierza i Pomniku Bohaterów Getta.

Amerykański prezydent podkreślił w liście więzy przyjaźni łączące Polskę i USA. Jak napisał, wraz z Bronisławem Komorowskim pracował nad wzmocnieniem naszych relacji, a polsko-amerykański sojusz jest najmocniejszy w historii.

Obama zaznaczył - poinformował Sokołowski - że Polska jest jednym z najbliższych i najsilniejszych sojuszników Stanów Zjednoczonych. Wyraził przekonanie, że współpraca obu krajów wzmocni jeszcze w przyszłości niezrywalne więzy przyjaźni i solidarności.

List zadowala prezydenta Komorowskiego

- Prezydent Bronisław Komorowski już przeczytał list od prezydenta Baracka Obamy - poinformował doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. - List prezydenta Obamy zadowala polskiego prezydenta - mówił gość "Kontrwywiadu" RMF FM Tomasz Nałęcz.

- Bronisław Komorowski napisał osobisty list, dostał osobistą odpowiedź - dodał. - W tej chwili tylko prezydent zna treść tego listu Obamy. Zapadła decyzja, że poinformuje o niej osobiście. Ponieważ to list osobisty, nie wiadomo, czy zostanie opublikowany. To rodzaj korespondencji, który zazwyczaj publikowany nie jest - wyjaśnił doradca prezydenta Komorowskiego.

- MSZ to listonosz prezydenta. Niemożliwe, żeby rzecznik MSZ znał treść listu - mówił dalej Nałęcz. - Rzecznik MSZ, napisał jedno zdanie za daleko.

- W świetle tego listu, będą w dużej konfuzji ci, którzy uważali się za wielkich polityków i ogłosili, że Obama chciał obrazić Polaków - dodał Nałęcz.

"Bolesne dla nas słowa nie odzwierciedlają poglądów naszego amerykańskiego przyjaciela"

List polskiego prezydenta skierowany do prezydenta Baracka Obamy, trafił do Waszyngtonu w środę. Był reakcją na wpadkę amerykańskiego przywódcy, czyli wypowiedź o "polskim obozie śmierci", która padła podczas uroczystości. Obama mówił o kurierze podziemia AK, że "został przeszmuglowany do Getta Warszawskiego" i właśnie do "polskiego obozu śmierci". Chodziło o hitlerowski obóz przejściowy w Izbicy, gdzie Karski przedostał się, żeby na własne oczy zobaczyć jak traktowani są przetrzymywani tam Żydzi.

Na stronie Komorowskiego możemy przeczytać: "Niesprawiedliwe, bolesne dla nas wszystkich słowa Prezydenta Stanów Zjednoczonych o „polskim obozie śmierci” - w moim przekonaniu - nie odzwierciedlają ani poglądów, ani zamysłów naszego amerykańskiego przyjaciela. Wysłałem list, liczę na to, że - nie licytując się na ostrość sformułowań - list ten spowoduje odpowiedni efekt. Liczę na wspólne poprawienie tego nieszczęsnego błędu". Jednak wbrew zapowiedziom, kancelaria Bronisława Komorowskiego nie ujawniła jeszcze treści listu do Baracka Obamy.

Premier Donald Tusk powiedział, że słowa prezydenta USA o "polskim obozie śmierci" dotknęły wszystkich Polaków. - Nie możemy akceptować tego typu słów nawet, jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa - zaznaczył szef rządu.

Obraz
© Niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne i obozy zagłady (fot. PAP / AFP/Małgorzata Latos)
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1563)