Bank Światowy da więcej
Ministrowie finansów i
szefowie banków centralnych z 180 państw świata zakończyli w
niedzielę doroczną sesję MFW i Banku Światowego, zapowiadając
zwiększenie pomocy rozwojowej dla najuboższych i skuteczniejsze
blokowanie dróg finansowania terroryzmu.
04.10.2004 | aktual.: 04.10.2004 06:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tegoroczna sesja odbywała się w gmachach centrali Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w Waszyngtonie, niedaleko od Białego Domu, w warunkach niezwykle zaostrzonej kontroli bezpieczeństwa. Na szczęście obyło się bez incydentów.
Zastosowano bezprecedensowe środki - gmachy otoczono zasiekami z drutu kolczastego, betonowymi barykadami i potężnymi ciężarówkami, pomiędzy ktorymi krążyły liczne patrole policji w towarzystwie psów tresowanych do wykrywania bomb. Wewnątrz budynków wszystkich - od ministrów finansów po dziennikarzy - obowiązywały ścisłe kontrole osobiste.
Terror doszedł do naszych drzwi - powiedział ostatniego dnia obrad James Wolfensohn, prezes Banku Światowego. Wystarczy spojrzeć tylko na cementowe zapory otaczające te budynki, by zrozumieć olbrzymie zmiany, jakie nastąpiły w ciągu minionego roku.
Wolfensohn ostrzegł, by walka z terroryzmem nie zepchnęła na drugi plan innego ważnego zadania, jakim jest walka z ubóstwem w skali globu. Prezes Banku Światowego przypomniał przedstawicielom 184 państw członkowskich, że pomoc przeznaczana na rozwój innych krajów jest zarazem inwestycją we własne bezpieczenstwo.
Z kolei dyrektor MFW Rodrigo Rato zapowiedział, że MFW w przyszłości udzielanie przez Fundusz kredytów powinno odbywać się na zaostrzonych zasadach. Perspektywa odmowy finansowego wsparcia stanie się bodźcem do prowadzenia solidniejszej polityki i tym samym w przyszłości zabezpieczy przed koniecznością ubiegania się o takie wsparcie - powiedział.
Niektóre z występujących krajów zapowiedziały zwiększenie pomocy rozwojowych dla najuboższych państw. Z taką deklaracją wystąpiła Wielka Brytania, która do roku 2013 zwiększy pomoc na cele rozwojowe do poziomu 0,7% swego produktu krajowego brutto. W tym samym okresie Hiszpania zwiększy wydatki na ten cel do 0,5% PKB, zaś Niemcy już w 2006 roku wydadzą na pomoc rozwojową 0,33% PKB.