Trwa ładowanie...

Bangladesz. Kara śmierci dla sprawcy wypadku drogowego

Bangladesz - trwają protesty po tym jak autobus przejechał studentów. Uczniowie żądają kary śmierci za wypadki drogowe.

Bangladesz. Kara śmierci dla sprawcy wypadku drogowegoŹródło: iStock.com
d2u08aj
d2u08aj

Bangladesz – konsekwencje śmiertelnego wypadku

Rząd w Bangladeszu rozważa wprowadzenie kary śmierci za spowodowanie wypadku drogowego. W stolicy kraju – Dhace trwając protesty w związku z wypadkiem z 29 lipca. Rozpędzony autobus wjechał wówczas w grupę nastolatków, zabijając dwójkę z nich. Wściekłe tłumy paraliżują liczącą 17 milionów mieszkańców stolicę Bangladeszu. Studenci i uczniowie żądają wprowadzenia zmian w prawie transportowym i kodeksie karnym.

Różne kary za wypadki drogowe

Kara śmierci za spowodowanie wypadku drogowego jest niespotykana w żadnym miejscu. Rozważając wprowadzenie zmian władze Bangladeszu zwróciły uwagę na wielką rozpiętość w prawie karnym na świecie – od 14 lat więzienia w Wielkiej Brytanii (najbardziej ekstremalne przypadki), do dwóch lat w Indiach.

Stolica Bangladeszu - trudna sytuacja kierowców autobusów

Zdaniem studentka politechniki w Dhace – Sheikha Shafi, który 3 lata temu stracił brata w wypadku, problemem jest nie tylko sam kodeks karny lecz również prawo transportowe. W swojej wypowiedzi podkreślił, iż kierowcy autobusów nie otrzymują stałej pensji tylko zarabiają na prowizji od liczby zebranych pasażerów. Taka kolej rzeczy zmusza ich do wielogodzinnej pracy. Skutkuje to przeładowaniem pojazdów i pospieszną, nieuważną jazdą. W końcu im szybciej zakończą jeden kurs, tym prędzej mogą zacząć kolejny. Sheikh Shafi uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby ograniczenie czasu pracy do maksymalnie 10 godzin dziennie.

d2u08aj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2u08aj
Więcej tematów