Bangladesz: 469 ofiar zatonięcia promu
Nowy bilans zatonięcia promu w rzece Meghna na południowym wschodzie Bangladeszu 4 maja to 469 ofiar śmiertelnych. Z liczby tej nie odnaleziono 100 pasażerów, podała w sobotę agencja BSS.
Do tragedii doszło w okręgu Czandpur, 65 kilometrów od stolicy kraju, Dhaki. Jej powodem było zderzenie z inną jednostką. Wcześniej podowano jako przyczynę za duże obciążenie, a także gwałtowny sztorm.
Prom "Salauddin" płynął ze stolicy Bangladeszu do miasta Pakukhali.
Dopiero w niedzielę większość ciał ofiar zaczęła wypływać z na powierzchnię. W akcji ratowniczej uczestniczyły zarówno specjalne jednostki policji, marynarka, strażacy, jak i rodziny ofiar oraz miejscowi rybacy.
Wrak promu został w niedzielę wydobyty z dna rzeki, która ma na tym odcinku głębokość do 18 metrów. Z katastrofy uratowało się nie więcej niż około 100 pasażerów. Dokładnie nie wiadomo, ilu pasażerów było na promie przystosowanym do przewożenia jedynie 310 osób.
Jest to druga co do ilości ofiar śmiertelnych tego typu katastrofa w Bangladeszu. W 1986 roku w tej samej rzece zatonął prom. Utonęło wtedy około 600 pasażerów. (aka)