Banaś ocenił rządy PiS. Powiedział o swojej rodzinie
- Kontrole i raporty NIK wykazały, że po rządach PiS państwo wymaga generalnej naprawy i dalszej kontroli zgodnej z zapisami Konstytucji RP - powiedział prezes NiK, Marian Banaś, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Raporty Najwyższej Izby Kontroli mają wpływać na lepsze funkcjonowanie instytucji państwowych. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Banaś wyjaśnił, jakie nieprawidłowości w państwie pozostawiła partia PiS, i jakie są nadchodzące plany kontroli. - Nie jestem związany z żadną partią i tak samo będę patrzył na ręce nowej władzy jak poprzednim. (..) NIK ma zaplanowane 90 kontroli planowych - podkreślił.
Dodał, że sama instytucja miała problemy z niezależnością. Na pytanie, kto zdestabilizował pracę kolegium NIK odpowiedział, że odpowiedzialna za to była poprzednia marszałek sejmu Elżbieta Witek, która utrudniała opublikowanie raportów ważnych dla opinii publicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek Ozdoba z interwencją w TVP. Starł się z innymi dziennikarzami: "Ja teraz mówię"
Sam Banaś doświadczył inwigilacji - Chodziło o to, abym poprzez inwigilowanie, naciski na moją rodzinę zrezygnował ze stanowiska i żeby w NIK można było narzucić człowieka, który byłby wygodny dla rządzących – powiedział.
Prezes NIK opowiedział o kontroli spółek Skarbu Państwa. - Niestety część SSP miała problem z transparentnością za rządów PiS. Nasza kontrola spółek i tworzonych przez nie fundacji wykazała, ze ponad dwukrotnie wzrosły nakłady na sponsoring, które te fundacje wydawały, a posiadały środki ze spółek Skarbu Państwa. Mamy do czynienia z daleko idącą nieprawidłowością - stwierdził.
Kontrole instytucji państwowych.
Banaś był pytany o raporty kilku instytucji państwowych. - Jeżeli chodzi o spółki Skarbu Państwa, wydatki marketingowe, sponsoringowe i PR-owe, które badaliśmy, tam należałoby zwrócić uwagę na jeden fakt. Orlen, Energa, SigmaBis, PG Energa, Alior Bank oraz Link4 nie wpuściły kontrolerów NIK. Natomiast fundacje Orlenu i fundacje Energa, BGK i Energa SA również. Podobnie jest w sytuacji Polskiej Fundacji Narodowej. Więcej powiem w styczniu - mówił.
Opowiedział także o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju - W NCBiR łamano przepisy, przyznając miliony złotych na wątpliwe projekty. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że przestępstwa popełnił szef Partii Republikańskiej, minister funduszy i polityki regionalnej oraz dyrektor NCBiR - dodał Banaś.
Pojawiło się także pytanie o TVP. - Mamy do czynienia z oczywistą niegospodarnością, jeśli chodzi o majątek spółki. Między innymi na zawieraniu umów z pracownikami telewizji, które absolutnie nie powinny mieć miejsca. Wiązało się to z ogromnymi stratami finansowymi - wyjaśnił Banaś.
Jedną z kwestii, którą poruszono w wywiadzie z "Rzeczpospolitą" była również możliwość kontroli służb w kwestii Pegasusa. - Jeśli chodzi o Fundusz Operacyjny to nie ma żadnych instytucji w państwie, która by mogła go sprawdzić. To oznacza, że służby specjalne są państwem w państwie i nikt ich nie kontroluje - odpowiedział prezes NIK.
Źródło: Rp.pl, PAP