Ustawę, którą w poniedziałek podpisał prezydent, chcą zaskarżyć do Trybunału Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość oraz "Solidarność".
"Wytworzył się u nas taki nie najlepszy moim zdaniem obyczaj, że opozycja polityczna z chwilą, kiedy nie akceptuje jakichś rozwiązań przyjętych przez większość parlamentarną, stara się to przedstawić opinii publicznej jako rozwiązanie niezgodne z konstytucją. Nie ma takich podstaw" - powiedział minister Balicki w radiowych "Sygnałach Dnia".
Przypomniał, że po wejściu ustawy w życie 17 kas chorych zostanie zastąpionych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. "Nie mówimy, że z dnia na dzień obudzimy się w nowej Polsce. To będzie proces. (...) Będzie naprawiać system opieki zdrowotnej tak, żeby z roku na rok, żeby z kwartału na kwartał, żeby z miesiąca na miesiąc każdy pacjent mógł mieć lepszą opiekę, mógł mieć dostęp do lepszych leków i to będziemy robić zawsze" - obiecał Balicki.
Zapytany o list posła SLD Stanisława Jarmolińskiego, który zarzucił ministrowi zdrowia, że otacza się "ludźmi obcymi ideowo i niekoniecznie życzliwymi lewicy", Balicki powiedział, że tę sprawę wyjaśniono już podczas niedzielnego posiedzenia klubu parlamentarnego Sojuszu.
"Jestem z przebiegu tego spotkania zadowolony. Ważne jest dla ministra zdrowia, aby mógł kreować politykę zdrowotną i aby mógł tak dobierać ludzi w resorcie, aby realizować zadania, które stają przed ministerstwem" - oświadczył Balicki.
Indagowany o ewentualne zmiany personalne w resorcie, odparł, że to premier powołuje sekretarzy i podsekretarzy stanu i "nie ma zwyczaju, żeby minister przed dokonaniem zmian omawiał je na forum publicznym". (mk)
