Balicki: szpitale nie będą musiały przekształcać się w spółki
Rząd przyjął autopoprawkę do projektu ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ), która umożliwi udzielanie zadłużonym szpitalom pożyczek z budżetu państwa - poinformował na konferencji minister zdrowia Marek Balicki.
Autopoprawka zakłada, że szpitale, które będą chciały skorzystać z pożyczki, nie będę musiały obowiązkowo przekształcać się w spółki kapitałowe. We wtorek do porozumienia w tej sprawie doszli szefowie resortów zdrowia, gospodarki i finansów.
Pożyczki z budżetu dla ZOZ-ów to kolejny pomysł rządu na rozwiązanie problemu ich zadłużenia. Wcześniej proponowano zaciąganie kredytów pomostowych w bankach komercyjnych.
Pożyczki miałyby być przeznaczone w pierwszej kolejności na pokrycie zobowiązań z tytułu tzw. ustawy 203, dotyczącej podwyżek płac dla personelu medycznego. W przyszłorocznym budżecie państwa zaplanowano już środki na ten cel - 2,2 mld zł.
Warunkiem udzielenia pożyczki jest rozpoczęcie przez placówkę medyczną procesu restrukturyzacji.
Stanowisko ministra zdrowia popierały środowiska medyczne. Ich zdaniem, ustawa powinna umożliwiać takie przekształcanie, a nie nakazywać.
Odmiennego zdania był minister gospodarki, wicepremier Jerzy Hausner, który niepokoił się tym, że udzielenie pożyczki ZOZ-owi bez obowiązku przekształcenia się w spółkę doprowadzi do konieczności kolejnego bezwarunkowego oddłużenia szpitali.
Ostatecznie we wtorek rząd podjął decyzję, że przekształcanie się szpitala w spółkę będzie samodzielną decyzją danej placówki. Mamy też kolejną nową propozycję: w przypadku placówek, które przekształcą się w spółki i dojdzie do ich ogłoszenia upadłości, minister zdrowia będzie zawsze uczestnikiem tego postępowania - zaznaczył Balicki.
Dodał,, że rząd ustalił w autopoprawce, że jeśli placówka w procesie restrukturyzacji przekształci się w spółkę, to umorzone jej zostanie 50 proc. pożyczki, a nie jak wcześniej proponował minister zdrowia 80 proc.
Kolejną ważną zmianą jest przywrócenie obowiązku udzielania przez ZOZ-y pomocy we wszystkich przypadkach, także w sytuacji zagrożenia zdrowia. "Wcześniej była propozycja ograniczenie tego obowiązku tylko do przypadków zagrożenia życia" - powiedział Balicki.
Dodał, że przekształcanie szpitali w spółki przy jednoczesnym ograniczeniu obowiązku szpitali do udzielania natychmiastowej pomocy tylko do sytuacji zagrożenia życia, tworzyłoby niebezpieczną sytuację dla pacjenta w systemie ochrony zdrowia. Ktoś, kto by miał na przykład połamane nogi, żebra mógłby nie mieć udzielonej pomocy - powiedział minister.
Duża część zadłużenia szpitali jest wynikiem nałożenia na placówki medyczne obowiązku wypłacenia pracownikom podwyżki z tytułu tzw. ustawy 203. Zgodnie z ustawą, uchwaloną w 2000 roku, szpitale były zobowiązane wypłacić swoim pracownikom podwyżki. W 2001 roku płace miały wzrosnąć o 203 zł brutto miesięcznie, a w roku następnym - o 107 zł, czyli w sumie o 313 zł.
Nie ustalono jednak wówczas, kto miał przekazać szpitalom i przychodniom pieniądze na ten cel. Część szpitali wypłaciła pracownikom podwyżki i popadła w długi. Na jednego pracownika personelu medycznego przypadło 6 tys. zł podwyżki.
Według projektu ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji ZOZ- ów, który jest już w Sejmie, przekształcone w spółki użyteczności publicznej ZOZ-y mogłyby emitować papiery wartościowe i podlegać prawu upadłościowemu. Współwłaścicielami spółek będą mogły być podmioty niepubliczne, które - według obecnej wersji projektu ustawy - miałyby prawo do objęcia maksymalnie 25 proc. udziałów spółki.(jp)