Balcerowicz gotowy do merytorycznych rozmów
Rada Polityki Pieniężnej jest gotowa do spokojnej rzeczowej rozmowy z rządem - powiedział w środę Polskiemu Radiu szef NBP Leszek Balcerowicz. Przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej podkreślił, że muszą to być rozmowy merytoryczne.
19.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdaniem Balcerowicza, trzeba rozmawiać nie tylko o sytuacji gospodarczej, ale też o kwestiach związanych z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Podkreślił, że spotkanie powinno się odbyć na poziomie ekspertów.
Szef NBP nie zgodził się ze zdaniem premiera Leszka Millera, że w Polsce są najwyższe w Europie realne stopy procentowe. Podkreślił, że od lutego zeszłego roku stopy NBP zostały zmniejszone z 19 do 9%. Balcerowicz przypomniał, że obniżka stóp procentowych byłaby korzystna dla kredytobiorców, ale niekorzystna dla osób oszczędzających w bankach, których jest więcej. Obniżka stóp spowodowałaby obniżenie oprocentowanie depozytów, co zmniejszyłoby i tak niewielką skłonność Polaków do oszczędzania. Balcerowicz oświadczył, że podejmując decyzje w sprawie stóp procentowych, Rada Polityki Pieniężnej będzie się kierować tylko względami ekonomicznymi.
Prezes NBP nie zgodził się też z opinią o przewartościowaniu złotego. Zwrócił uwagę, że przez ostatni rok złotówka osłabła wobec euro. Jego zdaniem, jest to ważniejsze od stosunku złotówki do dolara, ponieważ 60% naszego eksportu rozliczamy właśnie w euro.
Balcerowicz uznał niską inflację za wielki sukces, którego trzeba strzec. Powiedział, że niska inflacja jest korzystna dla całego społeczeństwa, a na wysokiej inflacji korzystają tylko spekulanci. Wyjaśnił, że w maju inflacja była wyjątkowo niska, gdyż wpłynęły na to wyjątkowe czynniki, takie jak niskie ceny warzyw. Na podstawie niskiej inflacji w tym miesiącu nie można więc gwałtownie zmieniać polityki monetarnej. Prezes NBP powiedział, że założenia polityki pieniężnej przewidują, iż w przyszłym roku inflacja wyniesie mniej niż 4%.
Prezes NBP powiedział, że obecna nadprodukcja w rolnictwie wynika z tego, że przed rokiem ceny zbóż zostały nadmiernie podbite przez politykę interwencyjną rządu. (mag)