Bahrajn oskarża Iran o utworzenie komórki terrorystycznej
Władze Bahrajnu oskarżyły Iran o utworzenie specjalnej jednostki terrorystycznej, która miała przygotowywać zamachy na bahrajńskich polityków, a także na tamtejsze lotnisko i budynki rządowe.
Wykryta tajna komórka powstała w Bahrajnie i należała do grupy zwanej Armią Imama, w skład której wchodzą obywatele Bahrajnu w kraju i za granicą, a także obywatele innych państw - powiedział szef bahrajńskiej agencji bezpieczeństwa publicznego generał Tarik Hasan al-Hasan w komunikacie opublikowanym przez państwową agencję BNA.
- W toku śledztwa ustalono, że operacją terrorystyczną kierował członek irańskich Strażników Rewolucji, posługujący się kryptonimem Abu Naser - dodał Hasan. Naser miał przeznaczyć 80 tys. USD na działalność grupy i wyznaczyć jej zadania, w tym zbierania informacji, werbowania nowych członków i gromadzenia broni.
Niedoszłe cele ataków
Według Hasana grupa planowała zamachy na ministerstwo spraw wewnętrznych i międzynarodowe lotnisko w Bahrajnie, a jej członkowie wyjeżdżali m.in. do Iranu na szkolenia prowadzone przez Strażników Rewolucji. Podkreślił, że zebrano dowody m.in. w postaci dokumentów, dysków przenośnych, telefonów komórkowych, komputerów i gotówki.
W niedzielę władze Bahrajnu poinformowały o aresztowaniu ośmiu obywateli tego kraju należących do grupy powiązanej z Iranem, Irakiem i Libanem. Jak powiedział Hasan, pięciu z nich zatrzymano w kraju, a pozostałych trzech w Omanie; trwają poszukiwania jeszcze czterech Bahrajńczyków.
Prodemokratyczne protesty
Bahrajn, gdzie stacjonuje dowództwo działającej na Oceanie Indyjskim V Floty USA, był na początku 2011 roku sceną masowych prodemokratycznych protestów, organizowanych głównie przez szyicką większość. Domagano się, by sunnicka rodzina panująca zarządziła wolne wybory i przekształciła absolutystyczny ustrój państwa w monarchię konstytucyjną.
Do wzrostu napięcia doszło w ubiegłym tygodniu w drugą rocznicę wybuchu protestów; zginęły dwie osoby. Incydent nastąpił w czasie, gdy rząd Bahrajnu prowadzi rozmowy z opozycją w sprawie pojednania.
Bahrajn zarzuca Iranowi, gdzie szyici stanowią większość, podsycanie społecznych niepokojów, czemu Teheran zaprzecza.