Badania kroplówek nie potwierdziły nieprawidłowości
Badania trzech z czterech wstrzymanych serii leku użytego w kroplówkach, który został podany pacjentom bielskiego szpitala wojewódzkiego, nie wykazały nieprawidłowości. Wcześniej Główny Inspektor Farmaceutyczny, po informacjach ze szpitala, gdzie stwierdzono alkohol w organizmach pacjentów, wstrzymał użycie tego preparatu.
20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 15:29
We wtorek w organizmach dwóch pacjentów szpitala w Bielsku-Białej ujawniono wysoki, wynoszący ok. 5 promili, poziom alkoholu we krwi. Obojgu wcześniej podawano leki w kroplówkach.
Szefowa Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego Zofia Ulz wstrzymała użycie w całym kraju płynu fizjologicznego wyprodukowanego przez jedną z warszawskich firm. Istniało podejrzenie, że preparat nie spełniał wymogów jakościowych.
Według Ulz, wyniki badań przeprowadzonych w Narodowym Instytucie Leków oznaczają, że nie można jednak wiązać podawania pacjentom tego płynu ze zdarzeniem w Bielsku-Białej. Leki niebawem zostaną z powrotem wprowadzone do obrotu - dodała.
Alkohol wyczuł we wtorek ok. południa u 77-letniej pacjentki jej rehabilitant. Powiadomił lekarzy. Trzykrotne badanie wykazało ok. 5 promili alkoholu we krwi kobiety. W szpitalu losowo wybrano dwóch innych pacjentów, których przebadano. U jednego z nich wystąpiło równie wysokie stężenie alkoholu we krwi.
Wkrótce po tym, w nocy z wtorku na środę przebadano wszystkich pacjentów oddziałów neurologii i operacyjnego. W ich organizmach nie stwierdzono śladów alkoholu.
Po rozpoczęciu dochodzenia bielski prokurator rejonowy zarządził sekcję zwłok dwóch pacjentów, którzy zmarli w czasie, gdy stwierdzono alkohol we krwi pacjentki. Wynik sekcji wykluczył, by przyczyną ich śmierci był alkohol.
Śledczy rozważają różne możliwości pojawienia się alkoholu we krwi pacjentów, m.in. hipotezę o błędzie personelu.