Trwa ładowanie...
di7gub5
23-03-2005 06:56

Babcia na szóstkę

Chociaż są już dziadkami, chodzą do szkoły. Na naukę nigdy za późno, mówią studenci z uniwersytetu trzeciego wieku, o których pisze "Gazeta Pomorska".

di7gub5
di7gub5

Jak wyglądała kultura szlachecka? W jaki sposób pielęgnować ogród? Gdzie szukać utraconego raju? Tego wszystkiego mogą dowiedzieć się słuchacze uniwersytetu trzeciego wieku. Zajęcia odbywają się dwa razy w miesiącu, co czwartek, w sali urzędu wojewódzkiego.

Żeby zostać takim nietypowym studentem, nie trzeba mieć matury. Wystarczą dobre chęci i silna wola. Na wykłady przychodzi około 320 osób - przeważnie emeryci i renciści z Bydgoszczy.

Zdarza się, że w jednej ławce siedzi mąż z żoną. Najmłodsi są po "pięćdziesiątce". Najstarszy student ma 89 lat. Uczestnicy zajęć twierdzą, że to lepsze, niż gdyby mieli cały dzień siedzieć w czterech ścianach. - Zamiast "sufitować", czyli siedzieć w fotelu i gapić się w sufit, wolę chodzić do szkoły - mówi starszy mężczyzna.

Nasza szkoła jest bezstresowa - twierdzi Zenobia Frelichowska, kierownik sekcji metodycznej klubów seniora. Słuchacze nie dostają ocen, ale wykładowcy, wśród których znajdują się wybitni profesorowie, w indeksy wpisują swoim studentom symboliczne zaliczenia.

Ponad 100 osób może się pochwalić 100% frekwencją na wykładach. Mogą uczestniczyć dodatkowo w gimnastyce rehabilitacyjnej, uczyć się języków obcych. Ze skromnych rent i emerytur nie mogliby opłacić czesnego, jakiego żądają za naukę inne uczelnie. Nasi studenci płacą symboliczne dziesięć złotych za semestr - mówi Frelichowska.(PAP)

di7gub5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
di7gub5
Więcej tematów