B. działacz "Solidarności" chce statusu pokrzywdzonego
Były działacz "Solidarności" z Elbląga
Ryszard Kalinowski poinformował, że złożył w czwartek w
gdańskim Instytucie Pamięci Narodowej wniosek o przyznanie mu
statusu pokrzywdzonego. Kalinowski chce zapoznać się z teczką,
jaką w latach 80. założyła mu Służba Bezpieczeństwa.
10.08.2006 | aktual.: 10.08.2006 19:30
Podkreślił, że bardzo zależy mu na jak najkrótszym oczekiwaniu na uzyskanie statusu pokrzywdzonego, ponieważ wkrótce wraca do Norwegii, gdzie mieszka na stałe od połowy lat 80. Teraz spędza wakacje w Polsce.
Wystąpienie Kalinowskiego do IPN jest związane z wcześniejszą wypowiedzią posła PiS Leonarda Krasulskiego, który wyraził przypuszczenie, iż Kalinowski może być kontaktem operacyjnym o ps. "Delegat", czyli informatorem SB, który złożył raport z wizyty delegacji "Solidarności" w Watykanie w 1981.
Jak napisała w sobotę "Rzeczpospolita" w styczniu 1981 roku w Watykanie doszło do wyjątkowego spotkania: Jan Paweł II przyjął na audiencji delegację NSZZ "Solidarność" z Lechem Wałęsą na czele. Kilka dni po powrocie delegacji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dysponowało szczegółowym raportem. Delegacja "S" liczyła 18 osób.
Jednym z najważniejszych wątków wielostronicowego meldunku sporządzonego na postawie informacji uzyskanych ze źródła k.o. "Delegat" był wpływ grupy doradców na Lecha Wałęsę. "Delegat" pojawia się też w dokumentach, które dotyczą I Zjazdu "Solidarności".
W środę Kalinowski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej stanowczo zaprzeczył, że był "Delegatem" i powiedział, że oczekuje od Krasulskiego publicznego wyjaśnienia i przeproszenia. Nie wykluczył, że wystąpi na drogę sądową przeciw posłowi PiS.
We wtorek Krasulski na konferencji prasowej powiedział, że jest prawie pewien iż agentem o kryptonimie "Delegat" jest działacz z Elbląga. Nie wymienił wprawdzie jego nazwiska, ale na liście osób jadących w 1981 roku do Watykanu jest tylko jedna osoba z Elbląga i był to Ryszard Kalinowski.
Kalinowski podkreślił, że oskarżenie Krasulskiego usłyszał w mediach we wtorek w Elblągu, gdzie przyjechał akurat z Norwegii na wakacje.
Kalinowski był założycielem związków zawodowych w Elblągu, w sierpniu 1980 roku był przewodniczącym elbląskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego a potem wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej "Solidarności".
We wtorek Krasulski powiedział, że ma przeświadczenie graniczące z pewnością, że "Delegatem" jest elblążanin. Nie mam stuprocentowej pewności, ale jeśli tak jest, to w imieniu elblążan chcę przeprosić wszystkich tych, którym ów "Delegat" wyrządził krzywdę, a szczególnie pamięci Jana Pawła II. Proszę, byście państwo dziennikarze nie drążyli teraz tego tematu, bo to jest - po pierwsze - bardzo przykre, a po drugie - nie chcę wyprzedzać i sądu, i IPN - oświadczył poseł PiS.
Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z posłem Krasulskim.