Azerbejdżan wściekły na Dudę. Szef dyplomacji na dywaniku

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu wezwało polskiego charge d'affaires Michała Greczyłę, aby wyrazić protest wobec wizyty prezydenta Andrzeja Dudy na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Strona azerska oskarżyła prezydenta Polski o udział w "antyazerskiej propagandzie".

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Obara
oprac. PC

28.11.2024 16:08

Podczas spotkania w Baku azerski resort dyplomacji przekazał polskiemu dyplomacie niezadowolenie z powodu wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w regionie przygranicznym, w okolicach miejscowości Kerki, którą Azerbejdżan uważa za pozostającą pod okupacją Armenii.

"Podczas spotkania wyrażono protest w związku z wizytą prezydenta Polski Andrzeja Dudy w regionie przy granicy Armenii i Azerbejdżanu, w okolicy miejscowości Kerki, która jest wciąż pod okupacją Armenii. (Duda) wziął tam udział w antyazerbejdżańskiej propagandzie wraz z misją UE w Armenii, mimo wcześniejszych ostrzeżeń ze strony Azerbejdżanu" - podkreślono w komunikacie MSZ w Baku.

Azerbejdżańskie ministerstwo zaznaczyło, że unijna misja w Armenii, zamiast przyczyniać się do stabilności w regionie i budowania zaufania między krajami, jest "intensywnie wykorzystywana jako antyazerbejdżańskie narzędzie propagandowe". Dodano, że "ta prowokacja jest sprzeczna ze stosunkami Azerbejdżanu i Polski i konieczne jest powstrzymywanie się przed takimi krokami, które mają wpływ na uzasadnione interesy bezpieczeństwa Azerbejdżanu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezydent Andrzej Duda zakończył w środę trzydniową wizytę w Armenii, podczas której omawiał rozwój współpracy polsko-armeńskiej oraz kwestie bezpieczeństwa w regionie. Zwrócił uwagę, że głównym zagrożeniem dla Armenii jest konflikt z Azerbejdżanem. Przypomniał, że niedawno rozmawiał o możliwych rozwiązaniach z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

Duda podkreślił również znaczenie unijnej misji cywilnej (EUMA) działającej w Armenii, która przyczynia się do uspokojenia sytuacji na granicy z Azerbejdżanem. Misja ma potrwać co najmniej do 2027 roku, a Polska rozważa zwiększenie liczby swoich przedstawicieli uczestniczących w tym projekcie.

Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem trwa od początku lat 90. XX wieku, po rozpadzie ZSRR. Spór wynika m.in. z historycznych zaszłości i rozmieszczenia ludności ormiańskiej i azerskiej. Po wojnach w 2020 i 2023 roku Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad Górskim Karabachem – regionem uznawanym międzynarodowo za część Azerbejdżanu, ale do niedawna zamieszkanym głównie przez Ormian. Do azerskiej ofensywy w 2023 roku funkcjonowała tam nieuznawana republika wspierana przez Armenię.

Źródło artykułu:PAP
azerbejdżanarmeniaAndrzej Duda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)