Awionetka runęła do jeziora, pilota nie było we wraku
W miejscowości Uzarzewo w Wielkopolsce, ok. 16 kilometrów od Poznania do zbiornika wodnego wpadła awionetka. Na pokładzie był tylko pilot, który o własnych siłach dopłynął do brzegu. Szuka go policja. Akcja wydobywania samolotu ma zostać wznowiona o 8.00.
12.09.2009 | aktual.: 13.09.2009 04:54
Do wypadku doszło około 19.30. Według świadków zdarzenia, samolot całkowicie zanurzył się. Jak twierdzą - widzieli jedną osobę wypływającą na powierzchnię i dopływającą do brzegu. Według świadków, tą osobą zajął się wędkarz. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, powiedział, że policja poszukuje obu mężczyzn.
Awionetka przez pewien czas utrzymywała się na powierzchni wody, ale z czasem nabrała wody i osiadła na dnie zbiornika. Z baków rozbitego samolotu wydobywa się paliwo, ale według strażaków nie są to ilości, które mogą grozić skażeniem środowiska.
Około 10.00 na miejsce ma przyjechać Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Samolot zostanie podniesiony na balonach wypornościowych i przetransportowany do brzegu.
Samolot, według wiedzy straży pożarnej, uczestniczył w pokazach lotniczych w Poznaniu.