Awaryjne lądowanie. Grodzki relacjonuje. "Państwo PiS w praktyce"
Samolot, którym leciał Tomasz Grodzki, musiał awaryjnie lądować. Powodem była pęknięta szyba w kokpicie pilotów. W nocy marszałek Senatu napisał, że nie może jeszcze wrócić do kraju.
31.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 01:53
Samolot Boeing 737 lecący z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim z Maroko awaryjnie lądował w Zurychu.
"Wylądowaliśmy awaryjnie w Zurichu po 17. Miał nas odebrać samolot zastępczy, jak zawsze w lotach HEAD. Okazało się to jednak czczą teorią" - napisał w nocy z poniedziałku na wtorek Tomasz Grodzki na Twitterze. "Teoretycznie wszyscy chcą pomóc, ale bez efektu. Do kraju wrócimy dopiero jutro. Państwo PiS w praktyce: chcielibyśmy,aby… - i nic z tego" - podsumował.
Marszałek Senatu wraz z delegacją zakończył w poniedziałek wizytę w Królestwie Maroka, składaną na zaproszenie przewodniczącego Izby Doradców Enaama Mayary. W skład delegacji weszli także wiceprzewodniczący senackiej Grupy Polsko-Marokańskiej Aleksander Pociej oraz senator Marek Borowski.
Samolot Boeing 737 lecący z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim z Maroko awaryjnie lądował w Zurychu z powodu pękniętej szyby w kokpicie pilotów; nikomu nic się nie stało - poinformowała PAP szefowa gabinetu marszałka, dyrektor Małgorzata Daszczyk.
"Celem wizyty było promowanie zacieśniania więzi parlamentarnych, ekonomicznych i turystycznych z Królestwem Marokańskim, z którym od lat Polskę łączą bardzo dobre relacje, a także próba przekonania gospodarzy do mocniejszego potępienia agresji Rosji na Ukrainę i przekazanie polskiego stanowiska w tej sprawie. Wśród celów wizyty było też wznowienie dialogu parlamentarnego na najwyższym szczeblu po dłuższej przerwie, spowodowanej m.in. pandemią COVID-19, również w świetle nowych wyzwań, jakie stawia obecna sytuacja międzynarodowa zarówno w Europie, jak i w Afryce" - podkreśliło komunikacie Centrum Informacyjne Senatu.
Źródło: Twitter/PAP