"Awarie F-16 świadczą o problemach z jakością produkcji"
Usterka kolejnego z dostarczonych Polsce F-16 świadczy o kłopotach z jakością przy ich produkcji - uważa prezes Agencji Lotniczej Altair, publicysta "Raportu" i "Skrzydlatej Polski" Tomasz Hypki.
Myślę, że Amerykanie mają problemy z jakością produkcji, nie testują tych samolotów dostatecznie - powiedział Hypki. Dla nas to asumpt do renegocjacji sprawy obsługi tych samolotów i umieszczenia centrum serwisów i napraw w Bydgoszczy. Jeśli mają tak się psuć, dobrze, gdyby były naprawiane w Polsce - dodał.
W czwartek w poznańskiej bazie Krzesiny wylądowały cztery kolejne F-16. Jeden z nich miał awarię. Zdaniem eksperta "dość poważna" usterka wystąpiła w zapasowym kanale systemu elektronicznego sterowania lotem (fly-by-wire), dodawanym dla bezpieczeństwa do trzech normalnych kanałów.
Hypki zauważył jednak, że "w zwykłych warunkach nikt by się tym nie przejął". Inna sprawa, że to nie powinno się zdarzać, zważywszy niezawodność współczesnych cyfrowych urządzeń elektronicznych - dodał.
Na początku listopada Amerykanie dostarczyli Polsce cztery pierwsze F-16. Tuż przed uroczystym przejęciem pierwszych egzemplarzy wystąpiły usterki z systemem tankowania w locie i radarem, które opóźniły przylot dwóch maszyn. Po przylocie samoloty są poddawane trwającym kilka tygodni przeglądom technicznym i procedurom celnym. Nie zostały jeszcze oficjalnie przejęte przez Siły Powietrzne. Samolot, w którym awarii uległ system tankowania w locie, jeszcze nie został naprawiony. MON zapewnia, że usterka zostanie usunięta, zanim samoloty przejmie polskie wojsko.
Polska zakupiła od rządu Stanów Zjednoczonych 48 wielozadaniowych F-16 C/D Block 52+ produkowanych przez koncern Lockheed Martin. Amerykanie zrealizowali tegoroczną dostawę - 8 sztuk. Cała dostawa zakończy się w 2008 r., wtedy też ma osiągnąć zdolność operacyjną pierwsza eskadra złożona z 16 samolotów. Wszystkie samoloty, w które zostaną wyposażone trzy polskie eskadry, mają osiągnąć pełną gotowość w 2012 roku.