Pilny komunikat lotniska Chopina dla podróżnych

Globalna awaria systemów informatycznych nie oszczędziła branży lotniczej. W związku z licznymi problemami wśród przewoźników specjalny komunikat dot. sytuacji opublikowało lotnisko im. Chopina w Warszawie.

Lotnisko Chopina; Okęcie; LOT; lotnictwo; lotnictwo cywilne; port lotniczy; Warszawa
Lotnisko Chopina; Okęcie; LOT; lotnictwo; lotnictwo cywilne; port lotniczy; Warszawa
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | steve & mary skjold
oprac. TWA

19.07.2024 | aktual.: 19.07.2024 16:17

Globalną awarię systemu operacyjnego Microsoftu spowodował nasz błąd, to nie był cyberatak - przekazał w piątek szef specjalizującej się w cyberbezpieczeństwie firmy CrowdStrike, George Kurtz. Ekspert cytowany przez Reutersa ocenia, że problemu nie da się rozwiązać zdalnie, a naprawa może potrwać nawet do kilku dni.

Sytuacja dotknęła branżę lotniczą. Niektórzy z przewoźników zmuszeni byli uziemić swoje samoloty. Komunikat w tej sprawie wydało także warszawskie lotnisko Okęcie. " W związku z licznymi sygnałami o występujących utrudnieniach w systemach odpraw przewoźników prosimy o weryfikacje statusu lotu bezpośrednio u przewoźnika (w aplikacji lub na stronie internetowej)" - czytamy w we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Na tym jednak nie koniec. "W związku z awarią systemu odpraw linii Wizz Air i brakiem możliwości odprawy on-line przewoźnik prosi o jak najszybsze - trzy godziny przed odlotem - przybywanie na lotnisko w celu odprawy przy stanowisku check-in" - dodano w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Prosimy o śledzenie tego postu, będzie on na bieżąco uzupełniany" - zapewniono.

Błąd w aktualizacji powodem awarii

Powodem awarii był błąd w aktualizacji programu Falcon firmy CrowdStrike na urządzeniach używających systemu operacyjnego Windows - poinformował Kurtz w oświadczeniu. Na ekranie dotkniętych nią komputerów pojawia się niebieskie tło, w żargonie informatycznym znany jako niebieski ekran śmierci.

Problem został wykryty stosunkowo wcześnie - w piątek ok. godz. 7.30 czasu polskiego CrowdStrike wysłał do użytkowników alert z instrukcją, jak samodzielnie naprawić problem. Jednak zdaniem Omera Grossman, cytowanego przez agencję Reutera szefa działu IT w firmie sektora bezpieczeństwa CyberArk, naprawa skutków awarii może potrwać nawet kilka dni.

Jak podkreślił Reuters, skutki awarii są odczuwalne na całym świecie ze względu na to, że tysiące firm przechowują dane w chmurze, a zarówno Microsoft, jak i CrowdStrike są bardzo popularne.

"Szkody wywołane w handlu na poziomie światowym są dramatyczne" - ocenił Grossman.

Zobacz także
Komentarze (31)